NSA: nie doszło do sporu kompetencyjnego ws. reprywatyzacji między prezydentem stolicy a komisją weryfikacyjną
Naczelny Sąd Administracyjny oddalił w czwartek wnioski prezydent stolicy ws. sporu kompetencyjnego co do reprywatyzacji między prezydentem stolicy i komisją weryfikacyjną. NSA uznał, że kompetencje obu organów są w istocie zbliżone, chociaż nie są tożsame.
W komunikacie na stronie NSA podano, że warunkiem zaistnienia sporu kompetencyjnego jest zarówno materialnoprawna, jak też procesowa tożsamość sprawy. Po analizie wniosków NSA doszedł do konkluzji, że wskazywana w nich sytuacja dotyczy dwóch różnych postępowań prowadzonych w ramach odrębnych kompetencji przypisanych przez ustawodawcę dwóm różnym organom, a zatem nie odnosi się do tej samej sprawy w znaczeniu procesowym - głosi komunikat.
"Stąd też nie ma podstaw do kwalifikowania takiej sytuacji jako sporu kompetencyjnego w rozumieniu art. 4 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi" - dodano.
Pierwszy wniosek do NSA w czerwcu
Tak NSA rozstrzygnął pierwsze cztery wnioski prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego, czy decyzje reprywatyzacyjne wydaje prezydent miasta, czy komisja weryfikacyjna. Sprawy ws. sporu kompetencyjnego NSA rozstrzyga w składzie trzech sędziów na posiedzeniu niejawnym, bez udziału stron i publiczności.
W czerwcu ratusz złożył pierwszy wniosek do NSA o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego. Jak uzasadniała Gronkiewicz-Waltz, są obecnie dwa organy powołane do rozstrzygania spraw reprywatyzacyjnych: komisja oraz prezydent i w związku z tym nie ma możliwości, by prezydent był stroną w komisji, która powinna zawiesić swe prace. Przewodniczący komisji Patryk Jaki oceniał, że trudno mu traktować wniosek prezydent stolicy o wstrzymanie postępowania do rozstrzygnięcia sporu inaczej niż "próbę storpedowania prac komisji".
Za spory kompetencyjne nie można uznawać sporów dotyczących problemu ograniczeń kompetencji jednego organu ze względu na kompetencje przyznane innym organom - głoszą m.in. uzasadnienia czterech postanowień NSA ws. sporu kompetencyjnego między prezydentem stolicy i komisją weryfikacyjną.
Cztery wnioski oddalone
W czwartek Naczelny Sąd Administracyjny oddalił cztery wnioski prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz ws. sporu kompetencyjnego co do reprywatyzacji między prezydentem stolicy i komisją weryfikacyjną. Postanowienia są prawomocne i ostateczne.
W uzasadnieniach - które liczą ponad 20 stron - podkreślono, że przez spór kompetencyjny należy rozumieć sytuację, "w której przynajmniej dwa organy administracji publicznej jednocześnie uważają się za właściwe do prowadzenia postępowania i rozstrzygnięcia konkretnej sprawy (spór pozytywny) lub też każdy z nich uważa się za niewłaściwy do jej załatwienia (spór negatywny)".
NSA ocenił, że sytuacja wskazywana we wnioskach dotyczy "dwóch różnych postępowań prowadzonych w ramach odrębnych kompetencji przypisanych przez ustawodawcę dwóm różnym organom, czyli nie dotyczy tej samej sprawy w znaczeniu procesowym, lecz dwóch tego rodzaju spraw". Tym samym NSA uznał, że nie ma podstaw do kwalifikowania tej sytuacji jako sporu kompetencyjnego w rozumieniu przepisów, co czyni wnioski niezasadnymi.
"W piśmiennictwie trafnie zwraca się uwagę, że za spory kompetencyjne nie można uznawać sporów dotyczących problemu ograniczeń kompetencji jednego organu ze względu na kompetencje przyznane innym organom" - głoszą uzasadnienia.
Postanowienia wydało troje sędziów Izby Ogólnoadministracyjnej NSA: Wojciech Jakimowicz (sprawozdawca), Jolanta Rudnicka i Mirosław Wincenciak.
PAP
Czytaj więcej