3 mln zł darowizn "niewiadomego pochodzenia" dla Ordo Iuris. Instytut: chronimy dane darczyńców
"Ordo Iuris otrzymał ponad 3 mln zł ze źródeł niewiadomego pochodzenia, w związku z tym jest ostatnią organizacją, która może zarzucać komuś przyjmowanie pieniędzy, także z zagranicy" - odpowiada prof. Małgorzata Fuszara, była pełnomocnik rządu ds. równego traktowania w rządzie Tuska na publikację Instytutu Ordo Iuris, że "czarne protesty" nie są spontaniczne i finansują je zagraniczne podmioty.
"Jak ktoś zada sobie trud, to być może dojdzie do tego z jakich źródeł jest finansowana ta organizacja (Ordo Iuris - red.) - powiedziała prof. Fuszara w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" opublikowanym we wtorek.
Nawiązała do sprawozdania dostępnego na stronie Fundacji na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris. Wynika z niego, że w ubiegłym roku jej przychody z darowizn wyniosły ponad 3,3 mln zł. Według sprawozdania za 2015 roku organizacja przyjęła od "osób fizycznych krajowych" ponad 500 tys. zł, od osób prawnych - 1,24 mln zł.
Darowizny głównie od Polonii
"Insynuacje co do braku transparentności w tej mierze są nieprawdziwe. (...) Przychody pochodzące z zagranicy to średnio mniej niż 1 proc. całości otrzymywanych darowizn, w większości pochodzą od Polonii. Dla przykładu we wrześniu stanowiły 0,85 proc." - odpowiada Instytut Ordo Iuris na swojej stronie.
Jak argumentuje, "jest prawnie zobowiązany chronić prywatność osób go wspierających i dokłada w tej mierze najwyższej staranności".
"Ochrona ludzi dobrej woli przed szykanami środowisk kwestionujących konstytucyjne gwarancje prawa do życia lub tożsamości związku małżeńskiego jest naszym priorytetem" - przekonują szefowie fundacji.
rp.pl, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze