"Kiedy w Sejmie pojawi się projekt zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej, będzie masowa mobilizacja na ulicach"
- Jeśli Jarosław Kaczyński i Beata Szydło liczą na to, że bezkarnie będą mogli zaatakować prawa kobiet i zaostrzyć ustawę antyaborcyjną w Polsce, to się po prostu przeliczą - powiedział w programie "Gość Wydarzeń" Adrian Zandberg. Lider Partii Razem dodał, że to kobieta powinna decydować o tym, czy urodzić dziecko, a państwo powinno ją wspierać niezależnie od tego, jaką decyzję podejmie.
Według Adriana Zandberga nie można pozwolić na zaostrzenie prawa aborcyjnego, a jeśli politycy PiS będą chcieli to zrobić, "to się po prostu przeliczą".
- O tym, czy kobieta zdecyduje się na urodzenie dziecka nie powinien decydować, ani policjant, ani prokurator, ani polityk. To jest decyzja kobiety. Państwo jest od tego, by wspierać kobietę, wspierać rodzinę, niezależnie od tego, jaka ta decyzja jest - powiedział lider Partii Razem.
Wyraził zaniepokojenie, że polskim parlamencie "40 procent społeczeństwa, które chce złagodzenia tej ustawy (antyaborcyjnej - red.) nie ma dzisiaj reprezentanta.
"PiS ugiął się pod presją lobbystów"
Zandberg mówił także na temat zmian w podatkach. Rząd opowiedział się we wtorek za podniesieniem kwoty wolnej od podatku do 8 tys. zł dla najmniej zarabiających.
Według lidera Partii Razem, ta zmiana jest półśrodkiem. - My potrzebujemy w Polsce takiego przebudowania systemu podatkowego, który pozwoli na sfinansowanie tego, żeby obciążenia podatkowe dla uboższych i niższej klasy średniej w Polsce były niższe, żeby to zrobić trzeba mieć odwagę, a PiS ugiął się pod presją biznesowych lobbystów - stwierdził Zandberg.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze