Romaszewska: ustawa o sądach powszechnych nie została zawetowana, minister Ziobro działa zbyt wolno
- Ustawa o sądach powszechnych nie została zawetowana. Minister sprawiedliwości ma możliwości i może działać. I to już najwyższy czas. Bo dwa miesiące minęły, a praktycznie nic się nie dzieje - powiedziała w Polsat News Zofia Romaszewska, doradczyni prezydenta. Zapytana, czy Zbigniew Ziobro działa zbyt wolno, jeśli chodzi o reformę sadownictwa, odpowiedziała, że "nie ma co do tego wątpliwości".
Prezydent Andrzej Duda zawetował w lipcu dwie ustawy: o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym. Jako osobę, która miała wpływ na jego decyzję wskazał właśnie Zofię Romaszewską, fizyka, byłą działaczkę opozycji w PRL, współzałożycielkę Biura Interwencyjnego KOR, współtwórczynię warszawskiego Radia "Solidarność", byłą sędzię Trybunału Stanu, którą Duda w 2016 roku odznaczył Orderem Orła Białego.
"W sądach i prokuraturze nic się nie dzieje"
Prezydent Andrzej Duda podpisał jednak ustawę o ustroju sądów powszechnych zaproponowaną przez PiS i przyjęta przez większość parlamentarną. Romaszewska podkreśliła, że był to "dobry krok". Zaznaczyła, że ustawa daje ministrowi sprawiedliwości możliwości wpływania na organizację pracy sądów.
- Może działać - oceniła Romaszewska sytuację Zbigniewa Ziobry.
Dodała, że "jest to ustawa incydentalna". - Ale ona jest po to, żeby te układy rozbijać - podkreśliła.
- I to już najwyższy czas, bo prawie dwa miesiące mijają, a praktycznie nic się nie dzieje. Jeżeli zaś chodzi o prokuraturę, to za mało się tam dzieje - oceniła Zofia Romaszwska.
Podkreśliła, że prezydenckie biuro pomocy prawnej ma "mapy sądów, na które są skargi i ma nadzieję, że pan minister Ziobro też to wszystko ma".
"Najwyższy czas na zamieszanie w garnku"
Mówiąc o nowych ustawach o KRS i SN przedstawionych ostatnio przez prezydenta stwierdziła, że to, co udało się wypracować "jest niezwykle ciekawe i kompletnie się nie zgadza z krytyką".
Dodała, że od PiS oczekuje rozsądnych kompromisów.
- Każdy jak coś stworzy, to uważa, że to jest świetne. W oczywisty sposób oni uważają, że jest coś niezwykle ważnego w tych ich projektach. Ja z kolei, ponieważ oglądałam jak nasz prezydencki zespół tworzy te dwie ustawy, uważam, że to było konieczne, żeby zamieszać w tym garnku, w którym się nic nie dzieje - powiedziała Romaszewska w programie Nowy Dzień z Polsat News.
- A to jest garnek ze sprawiedliwością. Najwyższy czas, żeby się w nim zaczęło coś bardzo poważnie dziać. Uważam, że to jest początek początków wszystkiego - podsumowała.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze