Zamiast u onkologa leczyła się u znachora. Jest w ciężkim stanie
Kobieta chorująca na raka piersi zgłosiła się do mężczyzny, który chorobę diagnozował ze źrenicy oka. Kuracja, którą zaproponował, polegała na stosowaniu ziół. Teraz jej stan jest bardzo poważny. Nowotwór zajął całą pierś i jest praktycznie nieuleczalny. Prokuratura w Szczecinie wszczęła śledztwo w tej sprawie.
Pacjentka trafiła do szpitala w sierpniu. Choroba jest już bardzo zaawansowana.
Kobieta leczyła się u znachora przez dwa lata. Mówił jej, że choroba sama zniknie, a zajęta przez raka pierś prędzej czy później sama uschnie.
Każda wizyta kosztowała 200 zł, do tego dochodził zakup oferowanych przez niego preparatów ziołowych.
Lekarze ze szpitala na Pomorzanach powiadomili prokuraturę, a ta wszczęła śledztwo w sprawie bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Na razie nie wiadomo, czy irydolog został przesłuchany. Dotychczas nikt nie usłyszał zarzutów.
Lekarze ostrzegają
Lekarze ze Szpitala w Szczecinie wydali w tej sprawie oświadczenie, w którym ostrzegają przed korzystaniem z usług niekompetentnych osób.
"Przypadek ten po raz kolejny każe nam ostrzec wszystkich przed korzystaniem z usług osób, które nie mają żadnych kompetencji do leczenia. Rozumiemy, że wiele osób w obliczu choroby szuka różnych możliwości i sposobów powrotu do zdrowia. Jednak gorąco apelujemy o zachowanie rozsądku i rozwagi w zawierzaniu swojego »leczenia« osobom, niemającym wiedzy na temat współczesnej medycyny, możliwości diagnozowania i leczenia. Zwłaszcza jeśli te osoby nakazują pacjentom zrezygnowanie z tradycyjnej medycyny i zawierzenie tylko metodom alternatywnym. Zdajemy sobie sprawę, że choroba nowotworowa wciąż dla wielu pacjentów brzmi jak wyrok. Jednak odpowiednio wcześnie wykryta i leczona we właściwy sposób jest wyleczalna" - napisali.
twojezdrowie.rmf24.pl
Czytaj więcej
Komentarze