14-latek chciał popełnić samobójstwo. W trakcie półgodzinnej rozmowy telefonicznej z policjantką zmienił zdanie
Policjantów o zamiarach 14-latka powiadomił jego ojciec. Zarządzono niezwłocznie alarm dla całej jednostki w Środzie Śląskiej (woj. dolnośląskie) i rozpoczęto poszukiwania chłopca. Dyżurnej, która rozmawiała z nastolatkiem telefonicznie blisko pół godziny, udało się przekonać go, żeby tego nie robił. Na szczęście gimnazjaliście nic poważnego się nie stało.
Ojciec, zanim zadzwonił na policję, próbował sam skontaktować się z synem, ale bezskuteczne. Wcześniej ojciec został powiadomiony przez pracowników jednego z miejscowych gimnazjów, że chłopiec wyskoczył przez okno i uciekł ze szkoły.
Chłopiec odebrał telefon od policjantki
Funkcjonariuszce pełniącej dyżur udało się skontaktować z chłopcem telefonicznie. Nastolatek w trakcie rozmowy powtarzał, że chce popełnić samobójstwo i że życie straciło już dla niego sens. Nie chciał powiedzieć gdzie jest.
Funkcjonariuszom ze szczegółowym rysopisem chłopca, a później z jego zdjęciami przeszukiwali w międzyczasie okolicę szkoły i najbliższy teren.
Nastolatek zgodził się podejść do radiowozu
Policjantka przez cały czas rozmawiała z chłopcem, w końcu udało się jej przekonać go, by nie robił sobie krzywdy. Nastolatek zgodził się wrócić w okolicę szkoły i podejść do radiowozu. Był cały i zdrowy.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze