"Wychładzało się". Prof. Helwich o powodach postępowania pediatry wobec noworodka z Białogardu
- Dziecko po porodzie położono na piersi mamy do ogrzania. Pediatra obejrzał je później i stwierdził, że nadal jest chłodne. Wytarł je, by parując nie wychładzało się - powiedziała prof. Ewa Helwich. W ten sposób krajowa konsultant w dziedzinie neonatologii odniosła się do zarzutów, iż szpital nie stosuje się do najnowszych zaleceń i standardowo obmywa ciała noworodków z tzw. mazi porodowej.
Sprawa dziecka zabranego przez rodziców ze szpitala w Białogardzie była tematem środowego programu #DorotaGawrylukZaprasza. O złych jej zdaniem standardach opieki okołoporodowej w placówce w Białogardzie mówiła Karolina Elbanowska z Fundacji Rzecznik Praw Rodziców.
- Nowoczesne zalecenia są takie, że dziecko pozostawia się w tzw. mazi płodowej, która jest najlepszym lekarstwem dla jego skóry. To, że szpital miał w standardzie obmywanie noworodka zaraz po porodzie źle świadczy o jego znajomości najnowszych zaleceń, np. Światowej Organizacji Zdrowia - oceniła.
"Rozmawiałam z lekarzem"
Prof. Ewa Helwich wytłumaczyła, że chodziło o to, by ogrzać dziecko. - Ponieważ rodzice nie chcieli, żeby kłaść dziecko pod promiennikiem ciepła, bo promieniowanie szkodzi, pediatra wytarł je, by parując nie wychładzało się. Następnie zostało ono ubrane i przekazane matce - stwierdziła.
- Rzecznik szpitala mówił o obmyciu - wtrąciła Elbanowska.
- A ja rozmawiałam z lekarzem - odpowiedziała prof. Helwich.
Zabrali dziecko, gdy sąd ograniczył prawa
W czwartek w białogardzkim szpitalu urodziła się dziewczynka w 36. tygodniu ciąży. Według ordynatora oddziału położniczo-ginekologicznego rodzice nie wyrażali zgody na podejmowanie przez personel podstawowych czynności medycznych wobec noworodka. Z tego powodu został zawiadomiony sąd rodzinny i na terenie szpitala przeprowadzono rozprawę.
Sąd orzekł o ograniczeniu rodzicom władzy rodzicielskiej w zakresie świadczeń medycznych. Gdy pracownik sądu dostarczył do szpitala pismo z postanowieniem sądu, rodzice z dzieckiem opuścili placówkę. Rodziny od piątku poszukuje zachodniopomorska policja.
polsatnews.pl, Polsat News, PAP
Czytaj więcej
Komentarze