Ktoś zabrał z grobu ludzkie szczątki. Sprawców szuka policja

Jak poinformował w środę aspirant sztabowy Janusz Mandziuk, oficer prasowy w Komendzie Powiatowej Policji w Pucku, zarządca cmentarza komunalnego w Kosakowie (stosuje się też dawniejszą nazwę - Pierwoszyno) powiadomił policję o kradzieży szczątków z tej nekropolii we wtorek, ok. godz. 9:15.

 

Tego dnia, według policjanta, administrator zauważył, że z jednego z grobów rodzinnych ktoś wyłamał płytę i zabrał mogiły pochowane tam szczątki. Dodał, że należały one do kobiety pochowanej w 2005 roku, zmarłej w wieku 67 lat.

　

Mandziuk poinformował, że od wtorku na cmentarzu sprawę badają miejscowy prokurator, technik kryminalistyki oraz policjanci ze specjalnej grupy dochodzeniowo-śledczej z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. - Minionej nocy cmentarz był zabezpieczany przez policjantów. Tak będzie też najbliższej nocy - dodał.

 

Do kradzieży dochodzi systematycznie

　

Policjant zaznaczył, że teren cmentarza w Kosakowie jest monitorowany, a zdjęcia są teraz odczytywane. Wciąż jednak nie można stwierdzić, czy grób, do którego się włamano, jest w zasięgu kamer.

 

W ostatnich dwóch, trzech latach w województwie pomorskim systematycznie, średnio co kilka miesięcy, dochodzi do kradzieży szczątków z lokalnych nekropolii.

　

Np. w maju br. zdewastowano mogiłę i ukradziono ludzkie szczątki z grobu na cmentarzu komunalnym w Rumi. Podobnie, jak w przypadku Kosakowa, tam także zniknęły szczątki starszej kobiety. W tym przypadku chodziło o osobę pochowaną 23 lata temu. Wcześniej podobne sytuacje zdarzyły się m.in. na cmentarzach w Gdańsku, Gdyni, Słupsku, Lęborku i Redzie.

　

PAP

Czytaj więcej