Dwoje policjantów próbowało popełnić samobójstwo. Wcześniej sąd zdecydował o ich aresztowaniu
Zastępca komendanta komisariatu V w Zabrzu Tamara C.K. oraz jej podwładny Łukasz Ch. targnęli się na życie po tym, jak sąd zdecydował, że mają trafić do aresztu. Gliwicka prokuratura zarzuca im m.in. przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków.
- Śledztwo dotyczy nieprawidłowości, jakie zostały ujawnione w sprawach prowadzonych w Komisariacie V Policji, a zwłaszcza doprowadzenia do bezpodstawnego dwukrotnego zwolnienia sprawcy przestępstwa - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Joanna Smorczewska.
Jak podaje prokuratura, policjantom przedstawiono zarzuty z art. 231 Kodeksu karnego ( przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków) oraz art. 271 (poświadczenie nieprawdy w dokumentach), 224 (wywieranie wpływu na czynności urzędowe organu administracji) i 239 kk (utrudnianie postępowania karnego).
Utrudnianie śledztwa ws. pobicia
Według lokalnej prasy, w maju policjanci mieli utrudniać śledztwo w sprawie pobicia, co skutkowało dwukrotnym zwolnieniem podejrzanego o mężczyzny związanego ze środowiskiem pseudokibiców Górnika Zabrze. Policjanci zostali zatrzymani w sierpniu przez Biuro Spraw Wewnętrznych. Po przedstawieniu zarzutów prokuratura wystąpiła o ich aresztowanie. Sąd rejonowy nie uwzględnił tego wniosku.
Prokuratura złożyła zażalenie. Rozpoznający je sąd okręgowy w ostatni poniedziałek zdecydował, że podejrzani mają jednak trafić do aresztu. Kilka godzin później policjantka próbowała się otruć, a jej kolega powiesić; oboje udało się uratować, trafili do szpitali - podała śląska prasa.
"Służby muszą być wolne od tego rodzaju spraw"
- Nie ma przyzwolenia na jakiekolwiek nadużycia, szczególnie jeśli chodzi o policję. Służby muszą być wolne od tego rodzaju spraw. Wszystko w ręku wymiaru sprawiedliwości. Liczę, że ta sprawa zostanie rozstrzygnięta przed sądem – powiedział minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak podczas wizyty w Poznaniu.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze