Ciężko ranni kierowcy. Dwa różne miejsca, niemal identyczne zderzenia. Z łosiami
Pierwszy z wypadków miał miejsce we wsi Bezwola (woj. lubelski), gdzie kierowca forda po uderzeniu w łosia zjechał z drogi i rozbił auto na drzewie. Kolejny wypadek zdarzył się na trasie Siedlce - Mordy, gdy we wsi Pieńki (woj. mazowieckie) kierowca opla uderzył czołowo w zwierzę idące środkiem drogi. Obaj kierowcy trafili z poważnymi obrażeniami do szpitali.
Na wschód od Radzynia Podlaskiego, we wsi Bezwola, 44-letni mężczyzna jadący we wtorek w nocy trasą K-63 zderzył się z łosiem. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas ruchu, a w końcu uderzył w przydrożne drzewo.
Z relacji kierowcy wynika, że zwierzę wybiegło z lasu wprost przed jadące auto.
Kierowca w ciężkim stanie trafił do szpitala
Do podobnego wypadku doszło w środę w nocy w na trasie Siedlce - Mordy.
Do zdarzenia doszło na drodze wojewódzkiej 698, w lesie w pobliżu wsi Pieńki. Dokładny przebieg wydarzeń nie jest znany, gdyż - jak poinformowali strażacy z OSP Pruszyn, którzy uwalniali kierowcę z rozbitego opla - kierowca w ciężkim stanie trafił do szpitala.
Policja apelujemy do kierowców o wzmożoną czujność na drodze oraz aby nie lekceważyć znaków ostrzegających przed zwierzętami leśnymi.
Kolizja z dzikiem, sarną czy łosiem może zakończyć się tragicznie.
1,1 tys. wypadków, 49 ofiar śmiertelnych
Według danych z systemu ewidencji wypadków i kolizji Komendy Głównej Policji w latach 2010-2015 doszło w Polsce do 115 tys. kolizji, czyli zderzeń aut ze zwierzętami, które nie zakończyły się obrażeniami u ludzi oraz 1,1 tys. wypadków, w których zginęło 49 osób.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze