Holowali auta z Danii do Polski. Policjanci nie mogli uwierzyć w to, co widzą
Policjanci ze Stargardu (Zachodniopomorskie) zatrzymali kierowcę lawety, który na przyczepie załadowane miał dwie osobówki. W dodatku holował kolejne auto, do którego doczepiona była przyczepa, a na niej stał jeszcze samochód osobowy. Długi na 26 metrów skład pojazdów jechał z Danii. Kierowca planował dotrzeć do Ostrołęki.
Stargardzcy funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego zatrzymali lawetę na krajowej dziesiątce we wtorek rano w okolicy miejscowości Krąpiel.
Kiedy zobaczyli skład pojazdów, długi niczym pociąg, początkowo nie wierzyli własnym oczom - poinformowała policja. 45-letni mieszkaniec Ostrołęki wspólnie z 65-letnim kolegą holowali cztery pojazdy wbrew przepisom ruchu drogowego.
Pierwszy z mężczyzn kierował lawetą z przyczepą, na których załadowane miał dwa osobowe auta oraz holował kolejną osobówkę, a ta - na podczepionej przyczepie - również miała załadowany samochód.
Z wyjaśnień mężczyzn, którzy spowodowali zagrożenie w ruchu drogowym i naruszyli przepisy dotyczące zasad holowania pojazdów wynikało, że w Danii popsuł się citroen C4, dlatego - aby nie organizować kolejnego transportu - postanowili sami doholować się do Ostrołęki - poinformowała policja.
Policjanci podkreślają, że tak długi skład oraz jego ciężar uniemożliwia wyprzedzanie. W dodatku podczas holowania kilkukrotnie zrywała się lina holownicza, co powodowało dodatkowe zagrożenie.
Obaj mężczyźni otrzymali mandaty na łączną sumę 1150 złotych. Nie mogli także kontynuować jazdy.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze