Zatrucie w przepompowni ścieków. Jedna osoba nie żyje, dwie trafiły do szpitala
Jeden pracownik zakładu komunalnego zmarł, a kolejne dwie osoby, w tym strażak-ochotnik, przebywają w szpitalach po wypadku w przepompowni ścieków w miejscowości Zołcza-Ugory w gm. Pacanów (Świętokrzyskie). Mężczyźni prawdopodobnie zatruli się siarkowodorem.
Jak wyjaśniał oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Busku-Zdroju Tomasz Piwowarski, do wypadku doszło w poniedziałek przed godz. 14.
- Pracownicy zakładu komunalnego z gminy Solec mieli przeprowadzić prace konserwacyjne w przepompowni. Kiedy jeden z nich nie wychodził przez dłuższą chwilę z pomieszczenia, gdzie umieszczono pompy, jego kolega poszedł sprawdzić, co się stało. Kiedy i on nie wychodził, trzecia osoba, która znajdowała się na zewnątrz, powiadomiła gminę. Na miejsce skierowano strażaka OSP, który miał sprawdzić, co się stało. Ratownik także nie wychodził z przepompowni. Wezwani na miejsce strażacy PSP oraz OSP wydobyli z pomieszczeń trzech nieprzytomnych mężczyzn - relacjonował Piwowarski.
Zatrucie siarkowodorem
Poszkodowani zostali przetransportowani do szpitali w Krakowie, Busku-Zdroju i Staszowie. - Około godz. 18 otrzymaliśmy informację że najstarszy z mężczyzn, 51-latek, pracownik zakładu zmarł. Życiu dwóch pozostałych, 40-latka oraz 39-letniego strażaka, obecnie nie zagraża niebezpieczeństwo - dodał policjant.
Początkowo podejrzewano, że mężczyźni mogli zatruć się chlorem. - Ostatnie ustalenia wskazują, że to siarkowodór - gaz, który wytwarza się w tego typu instalacjach w przepompowniach ścieków - wyjaśniał Piwowarski.
Na miejscu pracują prokurator i policyjni technicy. O wypadku powiadomiono też sanepid i inspekcję pracy.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze