Polscy turyści utknęli na Saint-Martin. "Boimy się o życie, konsulat wysyła tylko sms-y". MSZ: placówki są w kontakcie z rodakami
- Konsulat wysyła nam jednego sms-a dziennie. Np. o treści, żeby słuchać radia, a my tu nie mieliśmy nawet prądu - mówi w rozmowie z Polsat News turystka z Polski. Kobieta i jej mąż nie mogą wydostać się z dotkniętej huraganem karaibskiej wyspy Saint-Martin. Polski MSZ zapewnia z kolei, że "placówki pozostają w kontakcie z rodakami. To sprawa priorytetowa dla służb dyplomatyczno-konsularnych".
- Informacje, które dostajemy z konsulatu są zdawkowe, nieprzydatne dla nas. Wczoraj otrzymaliśmy np. informację, że mają być bardzo silne lokalne deszcze i powodzie, a nie spadła kropla deszczu - mówi pani Sylwia Wierzchowska.
Dodaje, że wiadomości, które raz dziennie przysyła sms-em konsulat, zawierają np. informację, żeby słuchać lokalnego radia.
"Nasze ubezpieczenie pokrywa transport zwłok"
- Jak już mieliśmy na chwilę prąd i udało się posłuchać radia, to mówili tam, żeby nie wychodzić na dwór z hotelu, bo jest bardzo niebezpiecznie na ulicach, po czym my dostajemy z konsulatu sms-a, żeby udać się do najblizszego schroniska lub szpitala - relacjonuje kobieta.
Dodaje, że z "tych zdawkowych informacji, które my otrzymujemy od nich wynika, że czekają na to, aż wznowią rejsy komercyjni przewoźnicy i wtedy mogą przebukować nasz bilet".
- Do tego nie potrzebujemy konsulatu, to może zrobić ktoś z rodziny, nasi znajomi - mówi. - My mamy dość dobre ubezpieczenie, które pokrywa transport zwłok, więc może konsulat na to liczy, że tak będzie najtaniej i najłatwiej, jak ubezpieczyciel zapłaci za koszt transportu zwłok z Saint-Martin do Polski.
Turystka dodaje, że boi się o życie, bo w okolicy grasują bandy uzbrojonych mężczyzn. - Kradną żywność, wodę i generatory prądu. Mój mąż śpi z nożem przy łóżku - opowiada Wierzchowska.
MSZ: monitorujemy sytuację Polaków
Polskie ambasady śledzą sytuację naszych rodaków, przebywających na wyspach dotkniętych huraganem Irma; placówki pozostają w kontakcie z rodakami - zapewnia MSZ. To sprawa priorytetowa dla służb dyplomatyczno-konsularnych - podkreślił resort w komunikacie.
"Doszło do dużych zniszczeń na wyspach, w tym na Sint Maarten/Saint-Martin. Na miejscu obecne jest holenderskie, francuskie i brytyjskie wojsko, które pomaga w odbudowie podstawowej infrastruktury (np. lotniska) i dostarczeniu niezbędnej pomocy, w tym wody pitnej" - czytamy w komunikacie resortu przekazanym w niedzielę PAP.
"Na tym etapie, Holandia, Francja i Zjednoczone Królestwo nie przewidują przeprowadzenia akcji ewakuacyjnej. Ambasady RP w Hadze, Paryżu i Londynie na bieżąco monitorują sytuację obywateli polskich przebywających na wyspach dotkniętych huraganem" - czytamy w komunikacie.
"Nasze placówki pozostają w bieżącym kontakcie z obywatelami i przekazują zalecenia uzyskiwane od władz, w tym dotyczące miejsc, w których organizowane są punkty dystrybucji artykułów pierwszej potrzeby" - zapewniło MSZ.
Jednocześnie resort podkreślił, że polscy konsulowie "przekazali władzom holenderskim, francuskim i brytyjskim dane obywateli polskich wymagających pomocy". "Dokładają oni starań, aby Polacy byli objęci niezbędną pomocą na takich samych warunkach jak obywatele wspomnianych państw" - głosi komunikat.
Irma atakuje Florydę
Huragan Irma dotarł w niedzielę rano czasu lokalnego do zachodniej części łańcucha wysp koralowych Florida Keys w stanie Floryda w USA. Władze na Florydzie zarządziły ewakuację ok. 6,3 mln osób (ok. 30 proc. mieszkańców stanu).
Jak podaje amerykańskie Krajowe Centrum ds. Huraganów (NHC), oko huraganu znajduje się 25 km na południowy-wschód od wyspy Key West nad Cieśniną Florydzką. NHC prognozuje, iż Irma pozostanie silnym huraganem podczas przemieszczania się nad archipelagiem Florida Keys i wzdłuż zachodniego wybrzeża Florydy.
Irma została zakwalifikowana jako huragan 4 kategorii w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona. Towarzyszy jej wiatr osiągający maksymalną prędkość ok. 215 km/h.
Meteorolodzy z NHC zapowiadają w niedzielę możliwość pojawienia się tornad nad południową częścią Florydy.
W wyniku huraganu Irma na Karaibach zginęły co najmniej 22 osoby. Bez prądu pozostaje ok. 425 tys. mieszkańców Florydy. Najpotężniejszy od 1932 roku huragan na Kubie wyrządził największe szkody w prowincjach Camaguey, Las Tunas, Ciego de Avila i Villa Clara - podała w sobotę kubańska telewizja.
PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej