Przetarg na podsłuchu. Aparaturę podłożono w jeleniogórskim urzędzie miasta
W urzędzie miejskim w Jeleniej Górze pod stołem, przy którym toczyły się negocjacje przetargowe, znaleziono tzw. pluskwę. Urzędnicy nabrali podejrzeń i zajrzeli pod stół, gdy ostatni z oferentów tylko nieznacznie przebił najlepszą z dotychczasowych ofert.
Przetarg dotyczył budynku po dawnym Zespole Szkół Rzemiosł Artystycznych w jeleniogórskich Cieplicach, wcześniej już kilkukrotnie wystawianym na sprzedaż.
- Teraz zaproponowaliśmy rokowania z ceną minimalną 750 tys. zł - powiedział Polsat News Jerzy Łużniak, wiceprezydent Jeleniej Góry.
Zgłosiło się pięciu chętnych. W czwartek spotkali się oni w sali numer 13 urzędu miasta przy ul. Sudeckiej, gdzie przedstawiono im zasady postępowania przetargowego. Dzień później w tej samej sali, ale już za zamkniętymi drzwiami, każdy z oferentów, indywidualnie przedstawiał komisji przetargowej swoją ofertę.
"To tak, jakby tutaj był założony podsłuch"
Gdy ostatni z nich złożył ofertę zaledwie o kilkanaście tysięcy złotych wyższą od najlepszej z dotychczasowych, jedna z urzędniczek nabrała podejrzeń.
- Powiedziała, że to tak, jakby tutaj był założony podsłuch - zrelacjonował wiceprezydent Jeleniej Góry.
Przypuszczenie okazało się słuszne. Znaleziony podsłuch trafił w ręce policji, która pod nadzorem jeleniogórskiej prokuratury wszczęła dochodzenie. Przetarg przerwano.
Radni na podsłuchu
Afera podsłuchowa wybuchła też w Bytomiu. We wtorek wieczorem przed sesją rady miejskiej, na której miano głosować ws. referendum odwoławczego prezydenta Bytomia Damiana Bartyli, trzech radnych otrzymało koperty z pendrive' ami.
Na nośnikach pamięci zapisano nagrania z podsłuchów rozmów, jakie odbywały się w biurze przewodniczącego rady miejskiej Mariusza Janasa. Nagrano konwersacje radnych oraz urzędników.
- Nie mam z tym nic wspólnego, mogę powiedzieć, że brzydzę się tego typu praktykami - powiedział Polsat News Bartyla. Policja z jego gabinecie nie znalazła podsłuchu.
Skonfliktowani z prezydentem radni podejrzewają, że to próba politycznego nacisku. Prezydent miasta zapowiedział kontrolę wszystkich pomieszczeń w urzędzie.
Polsat News, Dziennik Zachodni
Czytaj więcej
Komentarze