Polskie firmy wyremontują drogi do przejść granicznych na zachodzie Ukrainy. Za pieniądze z kredytu udzielonego przez polski rząd
Polskie firmy odremontują na Ukrainie drogi, które prowadzą do wspólnych przejść granicznych, za pieniądze z kredytu udzielonego władzom w Kijowie przez rząd Polski. Umowy w tej sprawie zawarto w czwartek w ukraińskiej stolicy.
Przetargi na prace remontowe dróg w ukraińskim pasie przygranicznym wygrały dwie polskie firmy, Drog-Bud i UNIBEP. Kontrakty z nimi podpisano w siedzibie ukraińskiej agencji drogowej Ukrawtodor, którą od ubiegłego roku kieruje były minister transportu Polski Sławomir Nowak.
- Dla mnie jest to najlepszy przykład tego, jak powinny rozwijać się relacje między Polską i Ukrainą. Rozwój infrastruktury, szczególnie dróg, pokazuje, jak krwiobiegi obu krajów spajają Ukrainę z Polską i sprawiają, że stają się one coraz bliższe sobie - powiedział Nowak.
Wyraził przekonanie, że działania realizowane przez Polaków na Ukrainie staną się przykładem rzetelnie wykonanej pracy. - To musi być przykład, że dzięki tej umowie (kredytowej z Polską – red.) dobrze zrealizowaliśmy podejścia do punktów granicznych między Polską a Ukrainą. Mam też nadzieję, że to jest pierwszy krok ku ekspansji europejskich, a szczególnie polskich firm na rynek ukraiński - zaznaczył.
140 km dróg
Dwaj polscy wykonawcy wyremontują drogi w obwodzie lwowskim i wołyńskim. Łączna długość tych dróg wynosi 140 km i prowadzą one od polsko-ukraińskich przejść granicznych Zosin-Uściług, Krościenko-Smolnica, Budomierz-Hruszów, Malhowice-Niżankowicze oraz Hrebenne-Rawa Ruska w głąb Ukrainy. Projekt ma być zrealizowany w ciągu nadchodzących dwóch lat.
Polska podjęła decyzję o udzieleniu Ukrainie kredytu rządowego w wysokości do 100 mln euro w 2015 roku. Jest on przeznaczony na finansowanie modernizacji infrastruktury drogowej granic oraz budowę polsko-ukraińskich przejść granicznych. W umowie między rządami Polski i Ukrainy zawarto warunek, że 60 proc. towarów i prac finansowanych jest przez stronę polską, a 40 proc. przez ukraińską.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze