RMF: prezydenckie ustawy o KRS i SN wzmocnią pozycję głowy państwa
"Prezydent w propozycjach, które ma zaprezentować w połowie września, chce wzmocnić swoją pozycję i przejąć część kompetencji, które w zawetowanych projektach Prawa i Sprawiedliwości były przypisane ministrowi sprawiedliwości" - ustalili dziennikarze RMF FM.
Kiedy pod koniec lipca prezydent zadecydował o zawetowaniu ustaw o SN i KRS zapowiedział, że przygotuje nowe ustawy dotyczące sądownictwa. - Mam nadzieję, że przy pomocy ekspertów te ustawy uda się przygotować w ciągu dwóch miesięcy - powiedział wówczas prezydent.
Jak dowiedziało się RMF FM, nad prezydenckimi projektami ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym pracują dwa niezależne ośrodki.
Prezydent będzie mógł wskazać kandydatów na sędziów KRS
"Przy wyborze sędziów do KRS konieczna będzie większość 3/5 głosów w Sejmie, co ma umożliwić ponadpartyjny wybór" - informuje rozgłośnia. Jeżeli nie będzie możliwe uzyskanie takiej większości, to m.in. głowa państwa będzie mogła wskazać własnych kandydatów - podają dziennikarze.
Podmiotem z taką kompetencją ma być również Senat.
SN trzecią instancją
Sąd Najwyższy w niektórych sprawach ma stać się trzecią instancją. "Kasacja nadzwyczajna ma pozwolić na eliminowanie niesprawiedliwych wyroków z obiegu. Prawo jej wniesienia będzie miał m.in. prezydent, Rzecznik Praw Obywatelskich czy Prokurator Generalny" - wyjaśniono.
W projekcie ma nie być zapisu o automatycznym przejściu sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku. "Ma zostać jednak podtrzymany zapis o przejściu w stan spoczynku sędziów, którzy skończą 65 lat, co daje możliwość wymiany części sędziów i zachowanie ducha radykalnej reformy, o czym mówią politycy PiS" - informuje RMF.
"Przy pisaniu dwóch ustaw nie ma żadnej współpracy pomiędzy kancelarią prezydenta a Ministerstwem Sprawiedliwości - mimo prób kontaktu otoczenia Andrzeja Dudy z urzędnikami Zbigniewa Ziobry" - ustalili dziennikarze.
"Przedstawić pomysł i argumentację"
RMF rozmawiał też z prof. Michałem Królikowskim, który jest jednym z prezydenckich ekspertów ws. projektów dotyczących sądownictwa. Profesor nie zdradza żadnych szczegółów dotyczących ustaw.
- Prezydent zwrócił się do mnie w sprawie ustaw o KRS i Sądzie Najwyższym jako do eksperta. Moja rola polega na tym, żeby przedstawić pomysł i argumentację - mówi w wywiadzie dla RMF FM profesor Królikowski, były wiceminister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL.
Jak podkreśla, o ostatecznym kształcie ustawy zadecyduje kancelaria prezydenta, a on cieszy się z roli doradcy, bo dzięki temu ma pełną wolność.
- Teza o tym, że ustawy, które przedstawi pan prezydent, będą takie jak je napisałem, jest tezą mylną. Te ustawy pisze pan prezydent ze swoim zapleczem. Fajnie i bardzo dziękuję za to panu prezydentowi, że zechciał się zwrócić do mnie z pytaniem, jak szukać rozwiązania merytorycznego. Natomiast ja zachowuję sobie prawo do tego, żeby projekty, które pan prezydent przedstawi, objąć oglądem krytycznym - tłumaczy prof. Królikowski.
Zaznacza, że jego współpraca jako eksperta z kancelarią prezydenta trwa, ale ma różne etapy intensywności - w zależności od tego, jaka jest potrzeba.
"To, co pan prezydent przedstawi, ma znaczenie w budowaniu relacji z innymi państwami"
- Jeżeli Sejm dostrzeże wyważenie projektów ustaw o KRS i Sądzie Najwyższym, które chce zaproponować prezydent, to jest szansa na to, że efekt, o który chodziło rządzącym, zostanie w znacznej mierze osiągnięty przy stonowaniu szerokiej krytyki w stosunku do Polski - mówi prof. Michał Królikowski.
- To, co pan prezydent przedstawi, ma znaczenie w budowaniu relacji z innymi państwami. I nawet nie chodzi tu o Unię Europejską. Chodzi o Stany Zjednoczone. Gdyby polscy rządzący odwołali sędziów Sądu Najwyższego, to dla Amerykanów byłoby to niezrozumiałe - mówi.
Profesor podkreśla, że partia rządząca nie może proponować ustaw, które są próbą zmieniania konstytucji. - Ustawodawca ma dzisiaj pewne ograniczenia. Nie można posługiwać się argumentem "z woli suwerena", który uprawnia rządzących do zmian standardów konstytucyjnych w ustawach zwykłych - podkreśla prof. Królikowski.
RMF FM, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze