Lewandowski: wszyscy tę bramkę widzieli, tylko nie sędziowie
- Widziałem to z boiska, wszyscy tylko nie sędziowie. Kuba Błaszczykowski, Piotrek Zieliński był blisko. Nawet obrońca Kazachstanu śmiał się jak tego sędzia mógł nie zauważyć - tak nieuznaną bramkę w meczu z Kazachstanem komentował Robert Lewandowski.
Do komentowanej przez Lewandowskiego sytuacji doszło w 73. minucie, kiedy gospodarze stanęli przed dużą szansą na podwyższenie wyniku. Kapitan reprezentacji Polski wykonywał rzut wolny z ok. 20 metrów. Kopnął precyzyjnie i mimo interwencji bramkarza piłka, jak się większości wydawało, a potwierdziły to telewizyjne powtórki, przekroczyła linię bramkową, ale potem wyszła w pole i sędzia nakazał grać dalej. W rezultacie gol nie został uznany. Dwie minuty później bramkę strzelił Kamil Glik.
"Wynik mógł być zdecydowanie wyższy"
Polska ostatecznie wygrała z Kazachstanem 3:0 w meczu eliminacji piłkarskich mistrzostw świata. Do bramki rywali trafiali: Arkadiusz Milik (11 min.), Kamil Glik (76 min.) i Robert Lewandowski z rzutu karnego (86 min.). Biało-czerwoni prowadzą w grupie E z trzema punktami przewagi nad Danią oraz Czarnogórą i są blisko awansu na mundial w Rosji.
- Podsumowując ten mecz, to wynik mógł być zdecydowanie wyższy. Jednak nie ma co ukrywać, czasami zabrakło decyzji sędziego i zimnej krwi - powiedział po wygranym meczu kapitan reprezentacji Polski Robert Lewandowski.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze