Wolne niedziele częścią testamentu Sierpnia’80. 37. rocznica Porozumienia Jastrzębskiego
Ograniczenia handlu w niedzielę zażądał szef Solidarności Piotr Duda. - Wolne od pracy niedziele należą do testamentu pozostawionego przez ludzi Sierpnia 1980 r. - mówili uczestniczy obchodów 37. rocznicy Porozumienia Jastrzębskiego, które gwarantowało robotnikom wolne soboty i niedziele.
- Już nie apeluję, ale żądamy, aby ten projekt obywatelski (o ograniczeniu handlu w niedzielę - red.), o którym mówiliście też przed wyborami, który jest postulatem i gdańskim, i szczecińskim, i jastrzębskim, wreszcie został zrealizowany - powiedział lider związku przed Pomnikiem Porozumienia Jastrzębskiego przed kopalnią Zofiówka, zwracając się - jak mówił - do przedstawicieli rządu oraz Prawa i Sprawiedliwości.
- To jest testament tych ludzi z 1980 r. i tego się domagamy. Domagają się tego przede wszystkim te kobiety (zatrudnione w niedzielę w handlu - red.) i ci wszyscy, którzy muszą w niedzielę, zamiast świętować - pracować - powiedział przewodniczący "S", wskazując, że choć obywatelski projekt ustawy od roku jest w parlamencie, jednak, choć w rozmowach przedstawiciele rządu i PiS deklarują poparcie dla niego, sprawa "nie może znaleźć swojego pozytywnego finału".
"Prosimy więc Boga aby była w nas odwaga"
Niedzielne obchody w Jastrzębiu-Zdroju zainaugurowała msza w kościele pw. Najświętszej Marii Panny Matki Kościoła. W homilii katowicki biskup pomocniczy Adam Wodarczyk również nawiązał do wolnej niedzieli, wskazując, że wśród postulatów, które strajkujący 37 lat temu górnicy dołączyli do postulatów gdańskich, "szczególną wymowę i wymiar" ma - jak mówił - "postulat wolnej soboty i wolnej niedzieli, który rzeczywiście był warunkiem niezwykle mocno podkreślanym przez strajkujących".
- Kiedy jesteśmy 37 lat później, we wspomnieniu tamtych wydarzeń uświadamiamy sobie, że moc tych porozumień sprzed lat jest ciągle żywa, aktualna; że trzeba wracać do ducha tego wszystkiego, co zostało zapisane, zarówno w tych konkretnych troskach o ludzi pracy, ale także i w tym, co dotyczyło całego społeczeństwa - powiedział biskup, apelując, by "to, co było duchem tamtych porozumień, na różny sposób niezrealizowane, stało się udziałem naszych dni".
Jak mówił, głos dotyczący wolnych od handlu niedziel jest zarówno głosem związku Solidarność, jak i tych wszystkich, którzy podpisali się pod społecznym projektem ustawy w tej sprawie, a także głosem Kościoła. - Prosimy więc Boga aby była w nas odwaga czynić rzeczy, które są potrzebne dla dalszego owocnego życia w naszej ojczyźnie - powiedział bp Wodarczyk.
Listy od prezydent i marszałek Sejmu
Zawarte 3 września 1980 r. w Jastrzębiu-Zdroju porozumienie było trzecim, po gdańskim i szczecińskim, dokumentem podpisanym wówczas między władzą a strajkującymi robotnikami. Potwierdzono w nim ustalenia gdańskie oraz m.in. zniesiono czterobrygadowy system pracy w górnictwie, oznaczający konieczność pracy siedem dni w tygodniu. Kluczowym ustaleniem była zapowiedź wprowadzenia wszystkich sobót wolnych i niedziel.
W niedzielnych uroczystościach wzięli udział m.in. uczestnicy jastrzębskich strajków sprzed 37 lat, sygnatariusze Porozumienia, parlamentarzyści, związkowcy z Solidarności i przedstawiciele rządu. Listy do uczestników uroczystości, odczytane podczas ceremonii przed Pomnikiem Porozumienia Jastrzębskiego, skierowali prezydent Andrzej Duda i marszałek Sejmu Marek Kuchciński.
W swoim liście prezydent napisał m.in., że ideały Solidarności są ciągle aktualne i ciągle inspirujące, a solidarnościowe przesłanie powinniśmy traktować jako etos założycielski i fundament wolnej Polski.
"Równość szans, poszanowanie praw pracowniczych, dialog społeczny"
"Niepodległa, silna, sprawiedliwa Rzeczpospolita stanie się urzeczywistnieniem marzeń Polaków, gdy w powszechnym odczuciu wesprze się na takich podwalinach jak dobro wspólne, podmiotowość obywateli, równość szans, poszanowanie praw pracowniczych, dialog społeczny czy zrównoważony rozwój" - wskazał Andrzej Duda w liście odczytanym przez jego doradcę, Agnieszkę Lenartowicz-Łysik.
Prezydent nawiązał do swojej inicjatywy referendum dotyczącego ustroju państwa. "Pragnę, aby podczas zbliżającej się rocznicy stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości, Polacy mogli się wypowiedzieć w ogólnonarodowym referendum co do ustrojowych zasad, którymi ma się kierować dzisiejsze polskie państwo" - napisał Duda, zachęcając wszystkich do "działu w tej wielkiej debacie, poświęconej sprawom decydującym o pomyślności naszej ojczyzny".
Marszałek Sejmu Marek Kuchciński ocenił w liście, że rocznica podpisania Porozumienia Jastrzębskiego jest "przypomnieniem pięknej karty naszej historii oraz wspólnych zmagań w drodze do demokracji, jest również okazją, by przekazać słowa uznania wszystkim, którzy walczyli o suwerenność Polski".
"Pragnę podziękować tym z państwa, którzy podejmują działania na rzecz upowszechnienia historii i krzewienia wśród młodych pokoleń wiedzy o tamtych wydarzeniach" - napisał marszałek. Przypomniał, że strajki w sierpniu 1980 roku były "walką o godne życie, wolność jednostki oraz należne jej prawa", a przystąpiły do nich wszystkie grupy społeczne - robotnicy, rolnicy, intelektualiści.
"Wróćmy do prawdziwej historii Solidarności, zacznijmy ją szanować"
"Fala protestów po raz pierwszy w historii Polski objęła cały kraj. Strajkujących łączyła jedność, siła i determinacja, a przede wszystkim wspólne cele. Polacy mieli dość życia podporządkowanego totalitarnym nakazom, chcieli mieć realny wpływ na swoje losy i losy ojczyzny. Sierpniowe wystąpienia były nie tylko walką o lepszy byt, lecz także o poszanowanie człowieka i jego ciężkiej pracy” - napisał marszałek Sejmu.
Przed Pomnikiem Porozumienia Jastrzębskiego przemawiał także jeden z jego sygnatariuszy, Grzegorz Stawski, który apelował o powrót do - jak mówił - "prawdziwej historii Solidarności".
- Odzywa się momentami we mnie wielki bunt. Dzisiaj zauważam, że historię, a w szczególności historię Solidarności, zaczyna się pisać od nowa, zaczyna się pisać w oparciu o dokumenty ubeckie. A gdzie są ci wszyscy bohaterowie, ci ludzie, których ubecja nigdy nie złapała, na których nie ma akt, w których nie ma zapisanych ich dokonań? Wróćmy do prawdziwej historii Solidarności, zacznijmy ją szanować, zacznijmy siebie wzajemnie szanować - mówił Stawski.
Sygnatariusz Porozumienia sprzed 37 lat nie podzielił głosów dotyczących łamania demokracji w Polsce. - Dzisiaj mówi się, że w Polsce łamana jest demokracja. Jakie łamanie demokracji? Wszyscy mogą mówić wszystko co im się podoba, są bezkarni. Kiedyś (…) za dużo mniejsze wystąpienia, za dużo mniejsze działania, zamykano nas w więzieniach albo przynajmniej zbierano na nas określonej grubości teczki po to, żeby po 13 grudnia nam odpłacić - ocenił Stawski.
Piotr Duda: Postulaty Sierpniowe, są naszym testamentem
Szef Solidarności Piotr Duda podkreślał wagę formułowanych w sierpniu 1980 r. postulatów i ich współczesne znaczenie. - Te postulaty, które zostały przyjęte i podpisane z delegacjami rządu ówczesnego, są naszym testamentem, i to nie tylko w te dni, w które spotykamy się przed pomnikami, celebrujemy i pamiętamy, ale codzienną ciężką pracą realizujemy testament sygnatariuszy, robotników 1980 roku - mówił Duda.
- Jeżeli dzisiaj słyszymy, że postulaty sierpnia to był straszak na komunistów albo relikt przeszłości, to my mówimy: "nie", bo wiele z tych postulatów udało nam się zrealizować - dodał przewodniczący Solidarności, wymieniając m.in. wcześniejsze emerytury dla górników zatrudnionych pod ziemią, wprowadzenie minimalnych stawek godzinowych czy podwyższenie minimalnej płacy.
Niedzielne uroczystości zakończyło złożenie kwiatów przed Pomnikiem Porozumienia Jastrzębskiego. Wspominano też zmarłego w tym roku Tadeusza Jedynaka, jednego z liderów górniczych strajków w 1980 r. i członka władz podziemnej Solidarności.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze