Wiceminister sprawiedliwości: kodeks umożliwia sądzenie sprawców z Rimini w Polsce

Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki poinformował, że polscy śledczy przebywający w Rimini będą chcieli przesłuchać podejrzanych o napaść na polskich turystów, do której doszło w nocy z 25 na 26 sierpnia na plaży w tym mieście.

 

Nie ujawnią szczegółów napaści

 

Polscy śledczy i resort sprawiedliwości nie chcą ujawniać szczegółów zajścia. Według informacji, które uzyskała reporterka Polsat News, poszkodowana we Włoszech polska para nie chce, aby takie informacje ujawniać.

 

Napadnięci w Rimini polscy obywatele nie chcą, aby opinii publicznej ujawniano takie informacje, które mogą umożliwić ich identyfikację. Nie chcą także, aby ujawniać bliższe szczegóły dotyczące dokładnego przebiegu zajścia na plaży w Rimini.

 

Patryk Jaki poinformował Polsat News, że praca polskich śledczych we Włoszech jest "efektywna", a ich współpraca z włoskimi śledczymi przebiega "wzorowo".

 

Polscy prokuratorzy chcą przesłuchać sprawców

 

Według wiceministra sprawiedliwości są "wielkie szanse" na to, że polscy śledczy przesłuchają czterech podejrzanych zatrzymanych w tej sprawie mężczyzn.

 

- Oczywiście tak się stanie, pamiętajmy, że polska prokuratura prowadzi swoje osobne postępowanie, przed nami ustalenie szczegółów współpracy w kolejnych czynnościach ze strony włoskiej i polskiej. Polska jest strona zupełnie podmiotową - powiedział Patryk Jaki.

 

Zapytany o możliwość postawienia przed polskim sadem sprawców napadu na Polaków wiceminister sprawiedliwości powiedział, że "droga prawna istnieje", jego zdaniem dopuszcza takie rozwiązanie Kodeks Postępowania Karnego.

 

- Wiele będzie zależało od stanowiska strony włoskiej. Dopiero po ustaleniu tożsamości tych zwyrodnialców będziemy mogli mówić o konsultacjach w tej sprawie - powiedział Jaki.

 

polsatnews.pl

Czytaj więcej