"Harcerze padli ofiarą wojny politycznej". Lubnauer w programie "Tak czy Nie"
- Prezydent Adamowicz wykorzystuje swój urząd do tworzenia zasłony dymnej dla problemów, jakie ma ze swoim oświadczeniem majątkowym - mówił senator Jan Maria Jackowski z PiS. - To smutne, że w tak smutnym i ważnym dniu dyskutujemy o oświadczeniu majątkowym prezydenta Gdańska - uznała Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej. W "Tak czy Nie" rozmawiano o wykorzystywaniu politycznym rocznicy wybuchu wojny.
Podczas obchodów rocznicy wybuchu wojny na Westerplatte jeden z żandarmów, ubrany w cywilny strój, nie pozwolił harcerzowi na przejście, a dodatkowo urzędniczka z MON wydała mu polecenie, aby został na miejscu.
Rzeczniczka prezydenta Gdańska mówi, że w czwartek do godziny 22 trwały rozmowy z przedstawicielami MON, którzy chcieli wprowadzić zmiany we wcześniej poczynionych ustaleniach dotyczących odczytania Apelu Poległych. Wydawało się, że osiągnięto porozumienie, jednak podczas uroczystości okazało się, że jest inaczej.
ZHP zwrócił się z prośbą o interwencję do Prezydenta RP
Tymczasem od 1999 roku to harcerze razem z prezydentem Gdańska są współgospodarzem uroczystości. To jednak nie wszystko: MON nie zgodził się na udział harcerzy w tradycyjnym śniadaniu na terenie jednostki Straży Granicznej. ZHP zwrócił się z prośbą o interwencję do Prezydenta RP, który jest promotorem harcerstwa w Polsce. MON wydał zaś komunikat, w którym odcina się od incydentu.
Podczas rocznicy wybuchu wojny padły też mocne słowa. Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz mówił podczas uroczystości, że "naszym Westerplatte powinna być dzisiaj obrona konstytucji".
"Kłopoty z odczytywaniem apelu pojawiają się regularnie"
Senator PiS Jan Maria Jackowski przekonywał w programie "Tak czy Nie", że uroczystości przebiegły zgodnie z ceremoniałem wojskowym.
- Harcerz nie mógł zostać dopuszczony ze swoim tekstem do odczytania apelu. Prezydent Adamowicz wykorzystuje swój urząd do tworzenia zasłony dymnej dla problemów, jakie ma ze swoim oświadczeniem majątkowym - powiedział Jackowski.
Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej podkreśliła, że harcerze padli ofiarą wojny politycznej i zarzuciła rządzącym, że przyczyną takich nieporozumień jest odczytywanie Apelu Smoleńskiego.
- To smutne, że w tak smutnym i ważnym dniu dyskutujemy o oświadczeniu majątkowym prezydenta Gdańska. Poza tym warto zauważyć, że podobne kłopoty z odczytywaniem apelu pojawiają się regularnie przy okazji ważnych rocznic - stwierdziła Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej.
Ostry spór o reparacje wojenne
Gości prowadzącej program Agnieszki Gozdyry poróżnił również spór o reparacje wojenne od Niemiec.
Katarzyna Lubnauer wywołanie tego tematu nazwała hucpą polityczna. Senator Jan Maria Jackowski powiedział, że to zmartwienie Niemców.
Wszystkie dotychczasowe odcinki "Tak czy Nie" można oglądać tutaj.
polsatnews.pl
Czytaj więcej