Asteroida Florence jutro minie Ziemię. Następnym razem tak blisko będzie za 483 lata
Asteroida przemieści się blisko Ziemi jutro, w bezpiecznej odległości ok. 18 długości z Ziemi na Księżyc (ok. 7 milionów kilometrów). Pracownicy NASA podkreślają, że wiele asteroid przemieszczało się już bliżej, ale ta jest jedną z największych. Wbrew podawanym informacjom zobaczenie jej przez amatorski sprzęt będzie jednak dość trudne.
Dla naukowców przelot Florence to okazja, żeby ustalić precyzyjnie jej wielkość oraz budowę powierzchni. Będą ją obserwować za pomocą radarów naziemnych z dwóch miejsc - z Kaliforni i Portoryko.
Widoczna nie przez każdy teleskop
Florence będzie widoczna przez amatorskie teleskopy przez kilka nocy, jednak astronom Mateusz Borkowicz z Centrum Nauki Kopernik podkreśla, że musiałby być to "większy amatorski sprzęt".
- Jest to na pewno jedna z największych asteroid, które przelatywały w pobliżu Ziemi. Wątpię jednak, by udało ją się dostrzec przez lornetkę - powiedział polsatnews.pl. - Najlepiej widoczna byłaby na odludziu, z daleka od świateł miasta. Jest za to możliwe zrobienie zdjęcia przez teleobiektyw. Przy długim czasie naświetlenia szary obiekt będzie rozmyty i widoczny na zdjęciu jako kreska - dodał.
Florence przemieści się przez gwiazdozbiory Ryby Południowej, Koziorożca, Wodnika i Delfina. To najbliższy jej przelot od 1890 roku. Następnym razem zbliży się do Błękitnej Planety w 2500 roku.
Asteroida została odkryta w marcu 1981 w Australii. Nazwano ją na cześć Florence Nightingale, słynnej angielskiej pielęgniarki, statystyk i działaczki społecznej nazywanej "damą z lampą", której życie zawdzięczało wielu żołnierzy walczących w Wojnie Krymskiej.
Asteroid Florence will fly by Earth just 11 days after the total solar eclipse! https://t.co/Z69MEjwic6 pic.twitter.com/26cigZcXLJ
— Trevor Nace (@trevornace) 21 sierpnia 2017
polsatnews.pl
Czytaj więcej