Nie żyje 26-letnia mistrzyni świata w boksie. Zasłabła podczas treningu
Francuzka Angelique Duchemin w poniedziałek trenowała w swoim klubie bokserskim w miejscowości Perpignan. W pewnym momencie źle się poczuła i straciła przytomność. Została przewieziona do pobliskiego szpitala, ale lekarze nie zdołali jej uratować. Przyczyną śmierci 26-latki był atak serca. Duchemin w maju tego roku została mistrzynią świata federacji WBA w kategorii piórkowej.
O śmierci pięściarki poinformowano we wtorek. Duchemin jeszcze w poniedziałek normalnie trenowała w swoim klubie. W październiku miała bronić mistrzowskiego pasa.
Francuzka uchodziła za wielki sportowy talent. Po tytuł najlepszej pięściarki świata sięgnęła w maju tego roku. Z kolei w grudniu 2015 roku, zdobyła mistrzostwo Europy w wadze junior lekkiej. W sumie na zawodowych ringach stoczyła czternaście walk i wszystkie wygrała.
- Z wielkim smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci Angelique. Znałyśmy się od początku naszych karier. Była tak młoda... Najszczersze kondolencje dla rodziny - napisała Estelle Mossely, francuska mistrzyni olimpijska z Rio de Janeiro.
C'est avec tristesse que j'apprends le décès d'Angelique Duchemin! Nos débuts en équipe ensemble. Si jeune... mes condoléances à ses proches https://t.co/j5hhlAn3TC
— Estelle Mossely (@EstelleMossely) 29 sierpnia 2017
Na razie nie wiadomo, co mogło być przyczyną zawału serca tak młodej zawodniczki.
polsatnews.pl
Czytaj więcej