Zabójstwo 20-letniej Kai. Zatrzymano poszukiwanego Artura W.
Poszukiwany Artur W. został zatrzymany po południu w Koszalinie. Mężczyzna był ścigany listem gończym. Jest podejrzany o zabójstwo 20-letniej Kai ze Zduńskiej Woli. - Czekamy na przetransportowanie go do Łodzi, gdzie ogłosimy mu postanowienie o przedstawieniu zarzutu zabójstwa - powiedział w Polsat News rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
Rzecznik poinformował, że Artur W. trafi do Łodzi najprawdopodobniej w środę. - Planujemy przesłuchać go w charakterze podejrzanego, poznać jego wersję przebiegu zdarzeń i - o ile będą ku temu podstawy - skierować do sądu wniosek o przedłużenie czasu tymczasowego aresztu. Obecnie sąd zdecydował, że areszt potrwa 30 dni - powiedział Kopania.
We wtorek Komendant Wojewódzkiej Policji w Łodzi wyznaczył nagrodę 15 tys. zł za pomoc w odnalezieniu poszukiwanego mężczyzny.
POSZUKIWANY ARTUR WALAS KLEIBOR zatrzymany dzięki skutecznej akcji poszukiwawczej polskiej Policji. Jest podejrzany o dokonanie zabójstwa. pic.twitter.com/3iek8k9E0s
— Polska Policja 🇵🇱 (@PolskaPolicja) 29 sierpnia 2017
Policja udostępniła zdjęcie zatrzymanego mężczyzny z przesłuchania w komendzie w Koszalinie.
Nieprawidłowości przy przeszukaniu mieszkania
Zgłoszenie o zaginięciu kobiety wpłynęło do policji 17 sierpnia. Złożyła je rodzina 20-latki ze Zduńskiej Woli, która dwa dni wcześniej wraz ze swoim 2,5-letnim synem wyjechała do Łodzi w towarzystwie poznanego niedawno starszego o 9 lat partnera. Następnego dnia mężczyzna odwiózł dziecko do rodziny 20-latki, twierdząc, że kobieta pozostała w Łodzi, ponieważ źle się poczuła. Później kontakt z nim się urwał.
Na zlecenie zduńskowolskiej policji do wynajmowanego przez mężczyznę mieszkania na osiedlu Teofilów udali się funkcjonariusze z Łodzi oraz straż pożarna.
Strażacy weszli do mieszkania przez okno, stwierdzili, że nikogo w nim nie ma. Na tej podstawie funkcjonariusze z Łodzi wysłali do Zduńskiej Woli informację, że mieszkanie zostało sprawdzone i nie ma w nim poszukiwanej.
Zwłoki 20-latki w wersalce
Kilka dni później, po tym jak sprawę zaczęła wyjaśniać reporterka Polsat News Ewa Żarska, zarządzono oględziny mieszkania na Teofilowie z udziałem technika kryminalistyki.
W czasie przeszukania okazało się, że w wersalce znajdują się skrępowane sznurem zwłoki 20-latki. Jak podał rzecznik łódzkiej Prokuratury Okręgowej Krzysztof Kopania, stan odnalezionych zwłok oraz zabezpieczone przez policję zapisy monitoringu świadczyły o tym, że do zabójstwa doszło jeszcze przed zgłoszeniem zaginięcia kobiety przez jej rodzinę.
Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci 20-latki było uduszenie.
polsatnews.pl
Czytaj więcej