Śledztwo ws. składów sędziowskich w tzw. aferze polickiej
Prokuratura Regionalna w Szczecinie prowadzi śledztwo ws. przekroczenia uprawnień przez sędziów odpowiedzialnych za wyznaczenie składów sędziowskich, decydujących o aresztach ws. wielomilionowych strat w Grupie Azoty Zakładach Chemicznych Police.
Szczeciński sąd nie uwzględnił w lipcu zażaleń prokuratury na niezastosowanie aresztu wobec 10 podejrzanych w tej sprawie. Według sądu II instancji zebrane przez prokuratora dowody nie pozwalają na przyjęcie, iż zachodzi duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanych zarzuconych im czynów. Żaden z podejrzanych nie trafił wtedy do aresztu.
- W Prokuraturze Regionalnej w Szczecinie prowadzone jest śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez sędziów odpowiedzialnych za wyznaczenie składów sędziowskich - w celu rozpoznania wniosków i zażaleń składanych przez prokuraturę - w sposób niezgodny z zasadami ich wyznaczania, przewidzianymi w kodeksie postępowania karnego - poinformowała we wtorek prokurator prokuratury rejonowej delegowana do prokuratury regionalnej Anna Jóźwiak.
Pytana o szczegóły sprawy Jóźwiak odpowiedziała, że prokuratura nie udziela więcej informacji na jej temat.
"Powyższe reguły nie zostały naruszone"
- Kwestia wyznaczania sędziów referentów w sprawach aresztowych i zażaleniowych jest uregulowana zgodnie z obowiązującymi przepisami i zaakceptowana przez Kolegium Sądu Okręgowego w Szczecinie - podał we wtorek rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Szczecinie Michał Tomala. Jak dodał, sam przydział ma charakter losowy.
Według Tomali, "powyższe reguły nie zostały naruszone w przedmiotowej sprawie na poziomie Sądu Rejonowego i Sądu Okręgowego, w której sposób procedowania był taki sam, jak w wielu innych postępowaniach".
Jeżeli oficjalnie potwierdzony zostanie fakt prowadzenia śledztwa zostanie o nim bezzwłocznie powiadomiona Krajowa Rada Sądownictwa, która stoi na straży niezawisłości i niezależności sądów - dodał Tomala.
Dziesięć osób zatrzymanych
Centralne Biuro Antykorupcyjne w czerwcu zatrzymało dziesięć osób w tej sprawie. To m.in.: b. prezes Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police Krzysztof J., byli członkowie zarządu Anna P. i Wojciech N., a także były dyrektor generalny African Investment Group Tomasz J. Wśród podejrzanych są także były kierownik biura spedycji polickiej spółki Maciej G. i były prezes zarządu Transtech Robert Z.
Według śledczych, przez działalność byłych członków zarządu, a także osób pełniących kierownicze stanowiska oraz przedstawicieli różnych spółek współpracujących z zakładami, spółka straciła co najmniej 30 mln zł i została bezpośrednio narażona na stratę kolejnych 2,5 mln zł.
Krzysztofowi J., Annie P., Wojciechowi N. i Tomaszowi J. prokurator zarzucił wyrządzenie African Investment Group (spółka zależna od Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police) szkody majątkowej wielkich rozmiarów w wysokości ponad 22,2 mln zł. Do popełnienia przestępstwa doszło między 1 września 2014 r. a 30 czerwca 2016 r. w związku z podpisaniem umów dotyczących inwestycji prowadzonych przez African Investment Group w Senegalu. Według prokuratury, podejrzani zawarli umowy i na ich podstawie wypłacili pieniądze, mając świadomość, że usługi, których dotyczyły umowy, nie zostały faktycznie wykonane.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze