"Polityka odsyłania migrantów uzasadniona". Orzeczenie australijskiego Sądu Najwyższego
Sąd Najwyższy Australii orzekł w czwartek, że uzasadniona jest polityka migracyjna rządu w Canberze, polegająca na odsyłaniu osób chcących ubiegać się w tym kraju o azyl do obozów m.in. w Papui-Nowej Gwinei. Australia jest krytykowana przez ONZ i organizacje broniące praw człowieka za swoją restrykcyjną politykę wobec osób ubiegających się o azyl.
Marynarka wojenna tego kraju regularnie zawraca łodzie z nielegalnymi migrantami, a osoby, którym udaje się dotrzeć do wybrzeży Australii, są wysyłane do opłacanych przez rząd w Canberze obozów w wyspiarskim państewku Nauru lub na wyspie Manus w Papui-Nowej Gwinei. Tam rozpatrywane są ich wnioski o status uchodźcy. Nawet jeśli zostaną one uznane za uzasadnione, osoby te nie mają prawa osiedlić się w Australii.
W ubiegłym roku Sąd Najwyższy Papui-Nowej Gwinei uznał za sprzeczne z konstytucją tego kraju przetrzymywanie na Manus osób ubiegających się o azyl w Australii.
Politykę migracyjną australijskiego rządu zaskarżył w Sądzie Najwyższym ubiegający się o azyl Irakijczyk, który przebywa na Manus od 2013 roku. Sąd uznał politykę rządu za uzasadnioną, częściowo dlatego, że nie jest on zobowiązany przez australijską konstytucję do postępowania zgodnie z prawem innego kraju, w tym przypadku Papui-Nowej Gwinei.
"Polityka odsyłania migrantów przybywających na łodziach jest konieczna"
Polityka odsyłania migrantów była już kilkakrotnie kwestionowana w sądach zarówno australijskich, jak i papuańskich. W czerwcu władze Australii doszły do ugody w wysokości ok. 90 mln dolarów australijskich z ponad 1,9 tys. ubiegających się o azyl osób, które były lub nadal są przetrzymywane na Manus. Zaskarżyły one rząd w Canberze z powodu bezprawnego pozbawienia wolności i poniesionych strat psychicznych i fizycznych z powodu złych warunków panujących w obozie na wyspie.
Australia twierdzi, że polityka odsyłania migrantów przybywających na łodziach jest konieczna, by zniechęcać ich do podejmowania trudnej i niebezpiecznej przeprawy i walczyć z gangami przemytników. Doprowadziło to jednak do sytuacji, w której wielu migrantów całymi latami wegetuje w obozach bez realnych możliwości zamieszkania później gdzie indziej - przypomina Reuters.
Ośrodek na Manus, gdzie przetrzymywanych jest ok. 800 osób, ma zostać zamknięty w październiku w związku z decyzją papuańskiego Sądu Najwyższego. Nadal nie wiadomo, co stanie się z przebywającymi tam mieszkańcami obozu.
Za prezydentury Baracka Obamy USA zobowiązały się przyjąć od Australii do 1250 uchodźców z Nauru i Manus. Jednak jego następca Donald Trump po objęciu władzy wyraził oburzenie tym porozumieniem, przez co obecnie nie wiadomo, czy i ilu uchodźców byłyby skłonne przyjąć Stany Zjednoczone.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze