Dr Duda złożył protest w sprawie patentu zgłoszonego przez Google
Dr Jarosław Duda z Uniwersytetu Jagiellońskiego złożył protest ws. wniosku patentowego zgłoszonego w USA przez Google. Wniosek skierowany do amerykańskiego Urzędu Patentów i Znaków Towarowych dotyczy kodowania ANS, umożlwiającego kompresję danych.
O przygotowywanym proteście pisaliśmy w zeszły piątek.
Dotyczy tzw. kodowania ANS, które pozwala na kompresję danych m.in. w komputerach i innych urządzeniach elektronicznych. Dzięki temu rozwiązaniu programy działają szybciej i zużywają mniej energii. Obecnie jest ono już używane w produktach m.in. Apple, Facebooka i Google.
"Powinno być darmowe i dostępne dla wszystkich"
Badacz chciał, żeby z jego pomysłu mógł korzystać każdy. Dlatego opracowane przez siebie metody udostępnił w internecie i zachęca do korzystania z nich.
- Nie opatentowałem tej metody, bo wierzę, że takie podstawowe koncepcje powinny być jednak darmowe i dostępne dla wszystkich - mówił dr Duda. Od 2014 r. prowadził z Google korespondencję - mailową i za pośrednictwem publicznego forum - i pomagał tej firmie w adaptacji ANS do kompresji plików wideo. Nie wiedział jednak, że Google chce to opatentować.
- Nie chciałem, żeby ktokolwiek - w tym Google - ograniczał dostęp do tego rozwiązania poprzez opatentowanie - dodał dr Duda.
Działanie "wątpliwe etycznie"
O złożonym wniosku patentowym dowiedział się z internetu. Jak pisze w swoim proteście: Google nie konsultował z nim złożonego wniosku patentowego, nie poinformował go o nim, nie umieścił wśród współautorów, co rodzi poważne etyczne wątpliwości.
Duda przyznawał, że wniosek patentowy nie pokrywa się dokładnie z jego rozwiązaniem. Jednak wyraźnie widać w nim jego rozwiązania. W swoim proteście domaga się więc wycofania wniosku patentowego.
Google: bez komentarza
Patent jeszcze nie został przyznany. Procedura może trwać kilka lat. Rozwiązanie dr Dudy już raz próbowano opatentować w Wielkiej Brytanii w 2016 roku, ale tamtejszy urząd uznał, że nie można opatentować czegoś, co jest za darmo dostępne w internecie.
Google pytane o komentarz w tej sprawie odpowiedziało, że "nie komentuje spraw patentowych będących w toku".
PAP
Czytaj więcej