"Wszystko było przygniecione drzewami". Dramatyczna relacja świadków tragedii w Suszku
Polska
Bracia Rekowscy tuż po nawałnicy ruszyli, by pomóc harcerzom z Suszek. Widok jaki zastali na miejscu, zapamiętają do końca życia. Próbowali reanimować jedną z dwóch dziewczynek, które zginęły podczas burzy. Cięli drzewa, by wydostać rannych, przeczesywali namioty szukając zaginionych.
Wskutek nawałnicy, jaka przeszła w nocy z piątku na sobotę nad obozem harcerskim w Suszku (Pomorskie), zginęły dwie młode harcerski, a 37 osób zostało rannych.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze