856 razy interweniowali ratownicy GOPR w polskich górach w pierwszym półroczu
W trakcie akcji uratowano 910 osób. Tylko w lipcu, w pierwszym miesiącu wakacji, interwencji było 265 - poinformował w sobotę naczelnik GOPR Jacek Dębicki.
Jak zaznaczył, w tym czasie najcięższych wypraw ratunkowych było 171, z czego w 47 przypadkach używano śmigłowca. GOPR nie posiada własnego helikoptera, a do akcji wymagających jego obecności wzywana jest maszyna Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Więcej, niż w zeszłym roku
Według statystyk GOPR liczba wypraw, akcji ratunkowych i interwencji w pierwszym półroczu tego roku jest o 15 proc. większa niż w analogicznym okresie zeszłego roku. - Wynika to przede wszystkim ze zwiększonego ruchu turystycznego - od kilku lat obserwujemy, że z roku na rok jest coraz więcej turystów w górach - ocenił Dębicki.
Jak zauważył, z drugiej strony rośnie jednak świadomość osób wyruszających na górskie wędrówki, a dzięki szerokiej dostępności sprzętu turystycznego - także zakup odpowiedniego ekwipunku nie stanowi żadnego problemu.
- Zdarzają się oczywiście skrajne przypadki, ale jest ich coraz mniej (…). Także dostępność informacji czy prognoz pogodowych na rożnego rodzaju aplikacjach powoduje, że ludzie czują się bezpieczniej w górach, mogą przewidzieć i zaplanować swoje wycieczki, dopasować je do swoich możliwości i umiejętności - zaznaczył ratownik.
- Bezpieczeństwo w górach się poprawia, ale ilość ludzi wędrujących po szlakach powoduje, że wypadki są i będą - podsumował.
Aplikacja Ratunek
Naczelnik zaapelował do turystów, aby wybierając się w góry instalowali na swoich urządzeniach mobilnych aplikację Ratunek, dzięki której łatwo wezwać pomoc i zlokalizować osobę jej wzywającej. - Aplikacja Ratunek działa bardzo dobrze, coraz więcej osób z niej korzysta. Pozwala ona dokładnie określić miejsce zdarzenia - nam jest bardzo pomocna, a i do poszkodowanego pomoc dociera szybciej, bo dokładnie znamy jego pozycję - wyjaśnił Dębicki.
Ratunek to specjalna aplikacja na urządzenia mobilne, która w trakcie zgłoszenia wypadku przez osobę potrzebującą pomocy podaje jej precyzyjną lokalizację, nawet z dokładnością do trzech metrów. Wezwanie pomocy jest proste - należy nacisnąć trzy razy niebieski krzyż znajdujący się na środku ekranu a połączenie ze służbami ratowniczymi nastąpi automatycznie.
W trakcie wzywania pomocy aplikacja automatycznie wybiera zintegrowany z nią numer ratunkowy: w górach 601100300 lub nad wodą 601100100 i łączy się z właściwą służbą ratowniczą. Warunkiem przyjęcia zgłoszenia wypadku jest nawiązanie rozmowy z ratownikiem dyżurnym, który zapyta, co się stało i jakiej pomocy potrzeba.Podczas rozmowy aplikacja automatycznie wysyła dokładną lokalizację GPS osoby wzywającej pomocy.
Dlatego tak ważne jest, żeby w momencie uruchamiania aplikacji na telefonie zadbać, aby była w nim włączona funkcja lokalizacji GPS. O konieczności jej uruchomienia przypomina specjalny komunikat pojawiający się na ekranie. Przed wyruszeniem na szlak warto też wypełnić inną ważną część programu - Książeczkę Medyczną. Pozwala ona na umieszczenie najważniejszych informacji o aktualnym stanie zdrowia, które mogą być bardzo pomocne dla służb ratowniczych i medycznych w trakcie akcji ratunkowej.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze