Dziadek molestował wnuczki. "Wkładał jabłka do ust, żeby nie krzyczały"

Polska
Dziadek molestował wnuczki. "Wkładał jabłka do ust, żeby nie krzyczały"
Polsat News

Sąd Rejonowy w Kępnie na 6 lat więzienia skazał 80-letniego mężczyznę, który molestował swoje wnuczki, a także znęcał się nad ich matką i swoją żoną.

- Postępowanie sądowe bezwzględnie wykazało winę skazanego mężczyzny, który jednak do zakończenia procesu nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów w akcie oskarżenia - powiedział prezes sądu i jednocześnie przewodniczący składu orzekającego Aleksander Dziwiński.

 

Mężczyzna został skazany za sześć czynów - cztery dotyczą przestępstw na tle seksualnym, a dwa znęcania nad żoną i córką.

 

Do przestępstwa molestowania wnuczek przez 80-latka, mieszkańca gminy Rychtal, dochodziło w latach 2014-2016. Dziewczynki miały wówczas 5 i 13 lat.

 

- Dziewczynki wyprowadzał do kuchni letniej, tam rozbierał je, obnażał się przed nimi i dotykał w różne miejsca, a nawet dokonywał penetracji narządów rodnych u 5-latki. Dziewczynkom wkładał jabłka do ust, żeby nie krzyczały - powiedział sędzia.

 

Matka czekała ze sprawą na powrót męża

 

Młodsza z wnuczek o zachowaniu dziadka powiedziała swojej mamie.

 

- Z postępowania sądowego wynika, że matka dzieci czekała z tą sprawą na powrót męża z zagranicy, gdzie pracował, ponieważ bała się cokolwiek zrobić. Bała się swojego ojca, ponieważ zarówno nad nią, jak też jej matką mężczyzna znęcał się od 2006 roku do czasu jego aresztowania - wyjaśnił sędzia. Dodał, że żona mężczyzny z powodu znęcania się nad nią, próbowała popełnić samobójstwo.

 

Kiedy ojciec molestowanych dziewczynek dowiedział się o postępowaniu teścia, natychmiast zawiadomił policję w Kępnie. - Mężczyznę aresztowano w styczniu 2017 roku - poinformował sędzia Dziwiński.

 

Nie będzie mógł zbliżać się do dziewczynek

 

Oskarżony twierdził przed sądem, że zięć wymyślił te zarzuty, bo mści się na nim za to, że nie oddał mu pożyczonych 2 tys. złotych.

 

Sąd Rejonowy w Kępnie wymierzył mężczyźnie łączną karę 6 lat więzienia. - O taką karę wnioskował również prokurator - powiedział sędzia Aleksander Dziwiński.

 

Po wyjściu z zakładu karnego przez kolejne 5 lat mężczyzna nie będzie mógł zbliżać się do swoich wnuczek na odległość 20 metrów. Wyrok jest nieprawomocny. Areszt skazanego przedłużono do 17 października.

 

PAP

zdr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie