Jak odzyskać spadek, problemy z alimentami i z Urzędem Celnym - "Państwo w Państwie" odpowiada na listy widzów
Setki listów tradycyjnych i maili w każdym tygodniu; ludzkie dramaty, problemy prawne i poczucie niesprawiedliwości. Jak co tydzień na wybrane przez dokumentalistów redakcji listy odpowiada adwokat - mecenas Marcin Grodzicki.
Porady prawne udzielane na łamach portalu mają charakter ogólny i nie mogą zastąpić bezpośredniego kontaktu z prawnikiem.
Jak odzyskać spadek?
Marianna: w imieniu mojej nieżyjącej teściowej, ubiegam się o udział w nieruchomości, którą mi przepisała w spadku. Odebrano ją na mocy wyroku sądu w 1960 roku jako "mienie opuszczone". Gdzie bym z mężem nie chodziła, to ciągle spławiano nas i mówiono, że nie ma przepisów, mówiących o oddaniu zagarniętych majątków. Jeśli jest jakaś iskierka nadziei, to bardzo proszę o pomoc.
Mec. Marcin Grodzicki: faktycznie istniały przepisy o majątkach opuszczonych, w oparciu o które Skarb Państwa nabywał nieruchomości po upływie 10 lat od zakończenia II Wojny Światowej. Działo się tak, o ile niezwłocznie po jej zakończeniu właściciel, nie objął ponownie w posiadanie swojego opuszczonego majątku. Jeżeli w przypadku nieruchomości, należącej do Pani teściowej zapadł wyrok sądu o nabyciu własności przez Skarb Państwa na podstawie tzw. przemilczenia, to niestety niewielkie są szanse na odzyskanie tego majątku. Można by najwyżej sprawdzać, czy postępowanie sądowe zostało przeprowadzone zgodnie z procedurą, ale w tym celu zalecam kontakt z adwokatem - najlepiej w specjalizującym się w tego typu sprawach.
Problem z alimentami
Adam: zwracam się z uprzejmą prośbą o pomoc, ponieważ jestem bezradny. Od 2009 roku płacę sumiennie alimenty na córkę do rąk matki, pierwszej żony. Od 2009 r roku płaciłem kwotę po 500zł do 15-tego każdego miesiąca. W 2015 roku złożyłem pozew o obniżenie alimentów, ponieważ urodziło mi się dziecko z drugiego małżeństwa, rozchorowałem się na depresję i do dziś przeszedłem w sumie trzy operacje chirurgiczne. Sąd odwoławczy nie powiadamiając mnie, że będzie sprawa zasądził mi alimenty w kwocie po 600 zł. od lipca 2015 roku. A ja od 2013 roku wpłacałem zasądzoną pierwotnie kwotę, gdyż tak ustaliśmy. A dziś komornik naliczył sobie ponad 1,5 tys. zł. za 4 lata kosztów komorniczych, gdzie uczciwie płaciłem na konto. Niestety celowe działanie byłej żony i pazerność komornika doprowadziła do niepotrzebnego zadłużenia. Apeluję o szybką pomoc.
Mec. Marcin Grodzicki: Panie Adamie, jeżeli złożył Pan pozew o obniżenie alimentów, nie jest możliwe, aby alimenty zostały podwyższone. Nie jest również możliwe, aby bez prawidłowego powiadomienia o rozprawie, Sąd Odwoławczy przeprowadził postępowanie. Proszę pamiętać, że jeżeli z racji np. choroby nie było Pana przez dłuższy czas w domu, a w skrzynce pocztowej listonosz zostawiał awiza z zawiadomieniami z sądu, to tenże sąd mógł uznać, że został Pan prawidłowo powiadomiony o nadchodzącej rozprawie odwoławczej. Dzieje się tak w przypadku dwukrotnego pozostawienia awiza w skrzynce. W przypadku dłuższych nieobecności, należy upoważnić na poczcie osobę do odbioru korespondencji - pełnomocnictwo pocztowe. Względnie, wiedząc o toczącej się sprawie, powiadomić sąd o swojej nieobecności w domu. W celu wznowienia postępowania, proszę skontaktować się z prawnikiem.
Samochód ciężarowy, ale jednak osobowy
Grzegorz: witam, jestem przedsiębiorcą z Dolnego Śląska. Prowadzę działalność od 7 lat. Nie mam żadnych długów. Wszystko płacę w terminie. Moja firma zajmuje się importem tylko samochodów dostawczych, czyli ciężarowych do 3.5 tony i powyżej 3.5 tony. Jestem po kontroli z Urzędu Celnego i stwierdzili dzisiaj, że dwa samochody, czyli busy nie były ciężarowe, tylko osobowe, bo mają cztery fotele. Wszystkie dokumenty potwierdzają to, że są to samochody ciężarowe i tak zostały zarejestrowane. Po 3 latach urzędnicy stwierdzili, że chcą ode mnie zaległą akcyzę plus odsetki. Nie wiem co robić. Jeżeli możecie, to proszę pomóżcie coś z tym zrobić.
Mec. Marcin Grodzicki: jeżeli nie zgadza się Pan z rozstrzygnięciem Urzędu Celnego, jedynym sposobem na jego zakwestionowanie jest odwołanie się od decyzji. Proszę liczyć się z tym, że urzędnicy mogą nie zmienić swojego stanowiska i czekać Pana będzie batalia w sądzie administracyjnym. Jeżeli wystąpi Pan ze skargą na niekorzystną dla Pana decyzję, sąd administracyjny może ją uchylić i przedstawić własne stanowisko. Będzie ono wiążące dla organów celno - skarbowych. Proszę pamiętać, że postępowanie sądowo – administracyjne polega na tym, że jest dwuinstancyjne. To znaczy, że nawet jeżeli wygra Pan przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym, urzędnicy będą mogli odwołać się do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Nielegalna eksmisja?
Marta: piszę w imieniu mojego sąsiada Pan Andrzeja który prosi o pomoc. Jest starszą, schorowana osobą. Od 12 dni mieszka w samochodzie, ze względu na to iż komornik zajął i sprzedał mu mieszkanie za 40 tys. długu. (nie była to zaległość czynszowa). Zajęcie komornicze nastąpiło, gdy pan Andrzej był w szpitalu. Komornik wymienił zamki. Do dzisiaj w mieszkaniu są wszystkie rzeczy Pan Andrzeja. Mieszkanie warte 160 000 zostało sprzedane za 80 000 zł. osobie, która handluje mieszkaniami i niejednokrotnie kupowała już mieszkania z licytacji komorniczych. Pan Andrzej złożył już doniesienie do prokuratury, że nieprawnie został usunięty z mieszkania gdyż, nie wiem czy dobrze zrozumiałam, nie było klauzury wykonalności czy jakoś tak. Proszę o kontakt z panem Andrzejem.
Mec. Marcin Grodzicki: nie jest możliwe, aby mieszkanie zostało zlicytowane za 50 procent wartości. Od wartości oszacowania dokonanego przez biegłego rzeczoznawcę ustala się cenę wywoławczą, która w pierwszej licytacji stanowi 3/4 wartości oszacowania, a w drugiej 2/3 wartości oszacowania. Jak zatem Pani widzi nigdy to nie będzie 50 procent. Należy podkreślić, że prawomocne postanowienie o przysądzeniu własności na rzecz nowego właściciela, jest tytułem wykonawczym do wprowadzenia nabywcy w objęcie posiadania nieruchomości. Wynika z tego, że mieszkanie ma już nowego właściciela i może opróżnić znajdujące się tam pomieszczenia. W takich przypadkach, nadanie klauzuli wykonalności nie jest potrzebne. Oznacza to, że jeśli ktoś na licytacji kupił mieszkanie pana Andrzeja, to ma do niego prawa i może to mieszkanie zająć.
Nie mam długów, a muszę płacić
Adrian: nie jestem dłużnikiem. Wynajmuję natomiast mieszkanie od człowieka, który przebywa obecnie w Wielkiej Brytanii i – jak się okazało – ma w Polsce długi, a na wyspy wyjechał za pracą i będąc tam ogłosił upadłość konsumencką. Kilka miesięcy później, w maju br., w jego sprawie odwiedził mnie komornik. Poinformowałem go o wszystkim. Ten nakazał, żebym to jemu płacił czynsz, choć ten płacę syndykowi człowieka od którego wynajmuje mieszkanie. Komornik stwierdził też, że jako "trzeciodłużnikowi" nie przysługują mi żadne środki obrony przed komorniczą egzekucją. Moje ostatnie pismo kierowane do komornika wysłałem też do wiadomości Izby Komorniczej, na razie bez odpowiedzi.
Mec. Marcin Grodzicki: jeżeli komornik sądowy, prowadząc egzekucję, dokonał zajęcia wierzytelności, która należy się wynajmującemu, czyli czynszu, to faktycznie jest Pan tzw. trzeciodłużnikiem. Musi się Pan zastosować do tego, co nakazuje komornik i dokonywać wpłat na jego rachunek bankowy. Kwestia zasadności prowadzonej egzekucji, czy jej dopuszczalności, to zagadnienie pomiędzy wierzycielem, który prowadzi egzekucję, a dłużnikiem od którego wynajął Pan mieszkanie, Nie dotyczy to Pana. Pan jako tzw. trzeciodłużnik powinien zadbać o należyte udokumentowanie swoich wpłat, co nie powinno być trudne, z uwagi na to, że pieniądze będzie Pan przelewać komornikowi na konto bankowe.
Nielegalna pikieta?
Anonim: wczoraj policjanci spacyfikowali legalną pikietę przed gmachem prokuratury. Samochód, na którym były umieszczone dane stowarzyszenia, został przyblokowany przez radiowóz, a przy masce stanęło kilku funkcjonariuszy. Pani wiceprezes siłą odebrano megafon, z którego prowadziła akcję protestującą - pikietę. Nękanie, zastraszanie, filmowanie przez funkcjonariuszy jest na porządku dziennym. W późniejszych godzinach, przed Sądem Rejonowym na parkingu gdzie odbywała się pikieta, funkcjonariusze przed jej zakończeniem oświadczyli, że muszą spisać pikietujących i złożyć wniosek do Sądu o zakłócanie porządku publicznego. Zwracam się o ochronę prawną osób.
Mec. Marcin Grodzicki: Prawo o zgromadzeniach wymaga, aby o planowanym zgromadzeniu poinformować organ gminy co najmniej na 30 dni wcześniej. Dopuszczalne są jednak tzw. zgromadzenia spontaniczne. Są to takie, których nie można było przewidzieć, więc nie można ich było wcześniej zgłosić. W takim przypadku należy jednak pamiętać, że funkcjonariusz policji może takie zgromadzenie (pikietę) ustną decyzją rozwiązać, powołując się np. na ochronę zdrowia, życia, bezpieczeństwo publiczne, ruchu drogowego itp. Decyzja ta, po podwójnym ostrzeżeniu, podlega natychmiastowemu wykonaniu. Policjant więc mógł zakończyć pikietę, a gdy zgromadzeni się nie podporządkowali, mógł ich wylegitymować.
Państwo w Państwie
Czytaj więcej