Francuski parlament przyjął projekt reformy rynku pracy
Francuski parlament zaaprobował w środę rządowy projekt reformowania rynku pracy za pomocą uproszczonej procedury polegającej na wprowadzaniu ustaw poprzez dekrety. Zmiana kodeksu pracy ma przyczynić się do zwiększenia zatrudnienia i konkurencyjności Francji. Reforma rynku pracy jest jednym z najważniejszych priorytetów prezydenta Emmanuela Macrona.
Minister pracy Francji Muriel Penicaud uznała to za "ważny etap budowania ambitnego i odnowionego modelu społecznego".
Przeciw przyjęciu wniosku w sprawie dekretów wypowiedzieli się deputowani lewicy, którzy krytykowali zarówno zaakceptowanie samej procedury, jako ograniczającej debatę parlamentarną, jak i projekt zmian w kodeksie pracy, będący w ich ocenie ograniczaniem francuskiego modelu socjalnego.
Pozwolą pominąć długie procedury
O tym, że Macron chce reformować rynek pracy za pomocą dekretów, media poinformowały już w maju, przypominając, że nie jest to nowa praktyka - w V Republice stosuje się takie dekrety od 1960 roku.
Próby zreformowania rynku pracy za prezydentury Francois Hollande'a doprowadziły do rozłamu wśród rządzących socjalistów oraz do masowych protestów i strajków organizowanych na wezwanie central związkowych.
Dekrety pozwolą pominąć długie procedury parlamentarne i zachować oryginalny kształt ustawy, bez narzuconych przez deputowanych poprawek.
W ubiegłym roku rząd premiera Manuela Vallsa zdołał doprowadzić do przyjęcia ustawy mającej uelastycznić rynek pracy i pomóc w walce z bezrobociem dopiero wtedy, gdy skorzystał z możliwości przewidzianej w art. 49 ust. 3 konstytucji, który pozwala na wprowadzenie ustawy bez poddawania jej pod głosowanie w parlamencie.
Masowe protesty
Valls skorzystał z tego przepisu, ponieważ duża część socjalistów wraz prawicową opozycją odrzucała w parlamencie projekt; jednak sama debata nad ustawą, a następnie jej przeforsowanie spowodowało masowe protesty.
Podobne demonstracje na wielką skalę towarzyszyły też w 2006 roku podjętym przez prezydenta Jacques'a Chiraca próbom rozluźnienia przepisów regulujących zatrudnianie młodych ludzi i podniesieniu wieku emerytalnego przez Nicolasa Sarkozy'ego w 2010 roku.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze