18-latek wszedł do wody z dzieckiem na plecach. Utonął. 5-letniego chłopczyka oddał w ostatniej chwili
Ciało 18-letniego mężczyzny wyłowiono w niedzielę przed godz. 21:00 z akwenu ośrodka Wodnik w Kuźni Raciborskiej (woj. śląskie). Zwłoki znajdowały się na głębokości czterech metrów. Młody mężczyzna wszedł do wody z 5-letnim dzieckiem na plecach, przekroczył boję i zaczął tonąć w miejscu, gdzie zaczyna się głębina. Chłopca zdążył jeszcze przekazać innemu mężczyźnie.
Jak poinformował portal naszraciborz.pl, zgłoszenie o zdarzeniu odebrano tuż po godz. 19.00. Na miejsce skierowani zostali strażacy z Raciborza oraz jednostki OSP z terenu gminy Kuźnia Raciborska.
Mężczyzna szedł po dnie z 5-letnim dzieckiem na plecach. Gdy wyszedł za boję stracił grunt pod nogami. W tym miejscu znajduje się uskok. Dziecko udało mu się przekazać innemu mężczyźnie. Jednak w tym czasie mężczyzna zniknął pod wodą.
Chłopca ewakuowano na brzeg, gdzie pomocy udzieliło mu pogotowie.
Dzień wcześniej skończył 18 lat
Strażacy od razu po przyjeździe rozpoczęli poszukiwania zaginionego. W akcji uczestniczył też jeden z będących na miejscu ratowników - nurek.
Około godz. 20:00 dojechała ekipa nurków z Bytomia. Ciało 18-latka wyłowiono przed godz. 21:00. Lekarz stwierdził zgon młodego mężczyzny.
Jak dowiedział się portal naszraciborz.pl, mężczyzna dzień wcześniej świętował 18. urodziny.
Ośrodek Wodnik, w którym doszło do tragedii, działa od 1 lipca. Prowadzi go Stowarzyszenie Ratownictwa Wodnego Rzeczpospolitej.
naszraciborz.pl
Czytaj więcej
Komentarze