Zaatakowali operatora Polsatu. Świadkowie nagrali jak wyrzucają kamerę z auta
Próbował nagrać ekipy prowadzące wycinkę w Puszczy Białowieskiej. Został pobity i okradziony. Operator Polsat News przez pewien czas będzie chodzić w kołnierzu ortopedycznym. Świadkom zdarzenia udało się nagrać, jak napastnicy wyrzucali kamerę z okna samochodu.
Pobity operator opuścił szpital już w sobotę. - Wcześniej przeszedł badania. Wynika z nich, że jest potłuczony, obolały i ma uraz kręgosłupa szyjnego - powiedziała reporterka Polsat News Anna Wachowska.
Wojciechowi Zdanowiczowi został założony kołnierz ortopedyczny. Najpewniej w przyszłym tygodniu lekarze zdecydują, jak długo będzie go musiał nosić.
- Wojtek skarży się na bóle kręgosłupa. Skarżył się też na drętwienie dłoni i stóp - powiedział z kolei reporter Polsat News Przemysław Sławiński, który współpracował ze Zdanowiczem przy materiale z Puszczy Białowieskiej.
Prokurator zdecyduje o ewentualnych zarzutach
Ekipa Polsat News w sobotę przez kilka godzin zeznawała w Komendzie Powiatowej Policji w Hajnówce. - Policja przekazała sprawę do Prokuratury Rejonowej w Hajnówce i to od prokuratora będzie zależało, czy i kiedy sprawcy zostaną przesłuchani i jakie zarzuty usłyszą. Być może jeszcze dzisiaj zostaną doprowadzeni do prokuratury - powiedziała Anna Wachowska.
Podejrzani o atak na operatora to dwaj mężczyźni w wieku 22 i 47 lat, mieszkańcy powiatu białostockiego. Są pracownikami jednej z firm, którzy prowadzili wycinkę drzew w Puszczy Białowieskiej. W chwili ataku byli trzeźwi.
Sprawę pobicia operatora Polsat News szczegółowo opisaliśmy tutaj.
Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze