Bezdomni wzięli ślub, o jakim nawet nie ośmielili się marzyć. Pomogli ludzie dobrego serca
Ślub pary bezdomnych - Aldony i Tomka miał być zwykłą, skromną uroczystością w zaciszu kościoła. Tak się jednak nie stało. Wszystko dzięki ludziom dobrego serca, którzy poruszeni historią miłości pary, postanowili choć na chwilę zmienić ich szare dotąd życie w bajkę. W tym celu zorganizowali im uroczystość, której nowożeńcy nigdy nie zapomną.
Aldona i Tomasz są razem od 14 lat. Przez większość tego czasu byli bezdomni. Mimo, że los ich nie oszczędzał, szli razem przez życie, darząc się wzajemną miłością.
"Ich życie zostało naznaczone wieloma smutkami i cierpieniami. Nie stracili jednak nadziei, i co najważniejsze - trzymali się Boga i siebie samych" - opisuje historię pary fundacja "Pro Publico", która zajmuje się pomocą bezdomnym.
Para od dawna marzyła o ślubie. Ich pragnienie spełniło się 22 lipca. "Wykonali gigantyczną duchową pracę, w efekcie czego zapragnęli pojednać się z Bogiem i na nim budować swoje życie" - powiedział ks. Sławomir Kostrzewa, który przygotowywał bezdomnych do ślubu.
Czerwony dywan, szofer i biała suknia
Na kilka dni przed ślubem narzeczeni byli jednak przekonani, że ich uroczystość, ze względu na brak pieniędzy, będzie skromna, pozbawiona wszelkiej oprawy i jedynie w gronie najbliższych znajomych. O wystawnym przyjęciu, przepychu i tłumie gości nawet nie mogli marzyć.
Wtedy do akcji wkroczyli ludzie z fundacji "Pro Publico". To oni nagłośnili sprawę. Dzięki temu szybko pojawili się ludzie, którzy postanowili nieco "zmienić" plan uroczystości.
Okazało się, że w kilka dni udało się pięknie udekorować kościół, zapewnić nowożeńcom transport oraz zadbać o to, żeby w ten wyjątkowy dzień czuli się piękni i szczęśliwi.
W dniu ślubu pani Aldona odwiedziła kosmetyczkę i fryzjera. Panna młoda ubrana była w gustowną białą sukienkę, a pan Tomasz w elegancki, dopasowany garnitur.
Na uroczystość para została przywieziona ekskluzywnym samochodem przez szofera. Przed kościołem, specjalnie dla nich, rozłożono czerwony dywan, a kościelne ławki udekorowano białymi różami.
Na parę czekał również zespół muzyczny, a po uroczystości zorganizowano im profesjonalną sesję ślubną. Nie zabrakło również płatków kwiatów i prezentów. Nowożeńcy, po wyjściu z kościoła nawet nie ukrywali wzruszenia, jakie im towarzyszyło. Jednak to nie był jeszcze koniec atrakcji, jakie czekały na nich tego wyjątkowego dnia.
Para, która pierwotnie nie planowała żadnej uroczystości, miała również... dwa wesela. Na uroczysty obiad weselny para i goście udali się do restauracji na Ostrowie Tumskim w Poznaniu. Impreza weselna odbyła się natomiast w budynku Fundacji Pomocy Wzajemnej Barka.
Relację ze ślubu można zobaczyć na profilu facebookowym fundacji.
polsatnews.pl, Facebook/Pro Publico
Czytaj więcej