"Interwencja": wychowawczyni uderzyła 7-latka z domu dziecka w twarz i urządziła mu zimny prysznic. Polsat, piątek, godz. 16:15
W lipcu w nadmorskich Łazach (woj. zachodniopomorskie) na turnusie kolonijnym wychowawczyni wzięła na bok niesfornego chłopca. Krzyki było słychać w całym ośrodku. Dziecko zeznało, że zostało uderzone w twarz i wsadzone pod prysznic z zimną wodą. Chłopiec i wychowawczyni przyjechali z domu dziecka w Łódzkiem. Teraz prokurator sprawdza, czy takie praktyki nie są normą w ośrodku w Wojsławicach.
W dniach od 8 do 20 lipca, w nadmorskiej miejscowości Łazy odbywały się zorganizowane przez jedno z biur podróży, wakacje dla dzieci.
Wychowankowie domu dziecka nad morzem
Na turnusie była ośmioosobowa grupa wychowanków domu dziecka w Wojsławicach, nieopodal Zduńskiej Woli wraz z jedną z wychowawczyń z tej placówki. 11 lipca jedno z dzieci z domu dziecka, 7-letni wychowanek, był niegrzeczny. Zaczepiał inne dzieci i nie chciał podporządkować się poleceniom swojej wychowawczyni.
Kobieta zabrała chłopca do pokoju. Krzyki dziecka było słychać w całym ośrodku.
Następnego dnia inna z wychowawczyń - pani Mariola, zapytała chłopca o to, co dokładnie wydarzyło się w pokoju. Siedmiolatek opowiedział o tym, jak został uderzony w twarz a następnie wsadzony pod zimny prysznic. Wychowawczyni relacji chłopca zaprzecza.
Wychowawczyni zawiadomiła policję
Pani Mariola i pozostały personel postanowili powiadomić policję. Chłopiec został poddany obdukcji a śledztwo w sprawie wszczęła prokuratura. Śledczy przyjrzą się nie tylko temu incydentowi, ale również w szerszym kontekście sprawdzą, co dzieje się w domu dziecka w Wojsławicach.
Z relacji dzieci wynika bowiem, iż kara wymierzona dziecku może być standardem postępowania w tej placówce. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, iż odpowiedzialna za całą sytuację ko0ieta, była uprzednio zatrudniona jako kurator w zduńskowolskim Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie.
"Interwencja"
Czytaj więcej
Komentarze