Śledztwo w sprawie znęcania się nad podopiecznymi Domu Schronienia w Zgierzu przedłużone

Polska
Śledztwo w sprawie znęcania się nad podopiecznymi Domu Schronienia w Zgierzu przedłużone
Polsat News
Ewakuacja mieszkańców. Zdjęcie archiwalne

Do 14 października przedłużono śledztwo ws. Marka N., który prowadził Dom Schronienia w Zgierzu. Prokuratura zarzuca mu m.in. znęcanie się nad podopiecznymi i narażenie pięciorga z nich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Poinformował o tym w środę prokurator Jacek Pakuła z Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Dodał, iż również do 14 października przedłużony został areszt wobec mężczyzny.

 

Zdaniem prokuratury, tylko środek izolacyjny jest w stanie zagwarantować prawidłowy bieg śledztwa, zwłaszcza ze względu na zachodzącą ze strony podejrzanego obawę matactwa i ukrywania się. Poza tym N. grozi surowa kara - do 8 lat więzienia. Podejrzany był też wcześniej karany, w tym za przestępstwa oszustwa oraz społecznej szkodliwości czynów, które mu zarzucono.

 

Śledztwo w związku ze śmiercią czterech osób

 

Jak powiedział Pakuła, postępowanie w tej sprawie jest nadal w toku. Gromadzony jest materiał dowodowy, przesłuchiwani są świadkowie, wśród których są pensjonariusze placówki. Zwrócił uwagę, że przesłuchania tych ostatnich odbywają się z udziałem psychologa.

 

Śledztwo zostało wszczęte jesienią ub. roku w związku ze śmiercią czterech osób przewiezionych do szpitali z Domu Schronienia oraz osoby, która zmarła w tej placówce.

 

Jak ustalono, Dom Schronienia Samotnych, Starszych i Potrzebujących oraz Samotnej im. bł. Matki Teresy z Kalkuty był wpisany do rejestru noclegowni. Jednak jego działalność - sprowadzająca się do stałej opieki nad osobami niepełnosprawnymi, przewlekle chorymi i w podeszłym wieku - była prowadzona bez zgody wojewody łódzkiego. Mimo braku możliwości zapewnienia właściwej opieki, zwłaszcza medycznej, przyjmowano tam osoby nieporadne, obłożnie chore, niezdolne do samodzielnej egzystencji.

 

W ośrodku szerzyły się choroby

 

Zdaniem prokuratury, w placówce nie zapewniono niezbędnej opieki, warunków bytowych i sanitarnych, umieszczając podopiecznych w wieloosobowych, przeludnionych pomieszczeniach, bez należytej obsługi higienicznej, dbałości o zapewnienie odpowiedniego wyżywienia, utrzymanie czystości, mycie, zmianę pościeli, bielizny i ubrań, czego konsekwencją było m.in. szerzenie się wszawicy i świerzbu.

 

Podopiecznym nie zapewniono też koniecznej opieki medycznej, farmakologicznej i rehabilitacyjnej, adekwatnej do stwierdzanych schorzeń. Niejednokrotnie nie podawano wszystkich niezbędnych lekarstw i ignorowano informacje o krytycznym stanie zdrowia pensjonariuszy.

 

Prokuratura zarzuciła Markowi N., podającemu się za księdza Kościoła Starokatolickiego RP (nie podlega on zwierzchnictwu Kościoła rzymskokatolickiego), znęcanie się nad 19 podopiecznymi i narażenie pięciorga z nich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

 

Przedstawiła mu też zarzut usiłowania oszustwa na szkodę Urzędu Gminy w Oporowie na kwotę 700 zł. Śledczy zarzucili mu także oszustwo na kwotę ponad 25 tys. zł dokonane w 2012 r., na szkodę jednego z podopiecznych placówki w Działach Czarnowskich (woj. mazowieckie), którą wówczas prowadził.

 

PAP

mta/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie