Ukradli łódź. Tłumaczyli, że to dla… żartu
Łódź motorowa kabinowa wraz z podczepionym silnikiem oraz przyczepą samochodową, na której się znajdowała, zniknęła w Kętrzynie (woj. warmińsko-mazurskie). Odnaleziono ją w lesie w okolicach Gierłoży. Okazało się, że za zniknięciem łodzi stoi trzech mężczyzn. Policji tłumaczyli, że ukradli ją dla żartu.
Łódź z silnikiem i przyczepa zniknęły 19 lipca. Właściciel oszacował straty na ok. 50 tys. zł.
Policjanci ustalili, że tej nocy w godzinach 3-4 nad ranem na trasie Kętrzyn - Gierłoż był widziany jadący pojazd z podczepioną przyczepką, na której była motorówka. Następnego dnia funkcjonariusze wspólnie z leśniczym odnaleźli w lesie nieopodal Gierłoży ukrytą łódź.
Za "żart" grozi im pięć lat
Dzięki zabezpieczonym śladom policjanci dotarli do trzech mężczyzn w wieku od 23 do 42 lat, mogących mieć związek z tym zdarzeniem. Podczas przeszukania miejsc zamieszkania mężczyzn oraz posesji policjanci odnaleźli silnik, który mężczyźni odczepili od łodzi, a także radio oraz akumulator.
Podczas przesłuchania mężczyźni tłumaczyli, że łódź ukradli dla żartu. "Żart" może ich drogo kosztować - każdemu z nich grozi kara 5 lat pozbawienia wolności.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze