Najwięcej próśb do Google'a o usunięcie informacji pochodzi z Rosji
Rosja przoduje na świecie, jeśli chodzi o liczbę wniosków od instytucji państwowych do Google'a o usunięcie lub zablokowanie treści internetowych niezgodnych z prawem; to wynik rozszerzenia bazy prawnej dotyczącej internetu - piszą poniedziałkowe "Wiedomosti".
- W ciągu roku liczba wniosków o usunięcie informacji wzrosła o rekordowe 478 proc. do 13 200. Jest to ponad połowa wniosków, które internetowy gigant otrzymał w 2016 roku od wszystkich pozostałych krajów - pisze rosyjski dziennik gospodarczy w artykule redakcyjnym, powołując się na raport Google'a.
- Eksperci są zgodni, że takie pierwsze miejsce stało się możliwe przede wszystkim z powodu wielkiej liczby ustaw ograniczających rozpowszechnienie tych czy innych treści internetowych - dodaje dziennik. Jak wskazuje, ograniczenia i zakazy dotyczą w Rosji informacji m.in. o organizacjach terrorystycznych i ekstremistycznych, treści "pirackich", symboliki nazistowskiej czy informacji o sposobach popełnienia samobójstwa.
"Zagrożenie, jakie materiały tworzą dla bezpieczeństwa narodowego"
Jak zauważają "Wiedomosti", wnioski o usunięcie lub zablokowanie informacji przez Google'a są ciągiem dalszym eliminowania z internetu treści, które najpierw na podstawie rosyjskich przepisów zostały zablokowane dla czytelnika w Rosji. Nadal jednak treści te znajdują się w wynikach wyszukiwania, na należących do Google'a serwisach (jak np. YouTube) lub też są przechowywane na wirtualnej "chmurze".
- Główną podstawą dla uzasadnienia wniosków o usunięcie (treści) było zagrożenie, jakie te czy inne materiały tworzą dla bezpieczeństwa narodowego Rosji. Tak uzasadniono 85 proc. wniosków, a kolejnych 5 proc. - "krytyką rządu". Google nie precyzuje, jaka konkretnie krytyka została zablokowana, ale podaje przykłady dotyczące bezpieczeństwa - relacjonuje gazeta. Przykłady te - jak dodaje - to link do audiobooka na temat powrotu do pogaństwa i wyższości kulturowej Rosjan czy też tekst o nazwie "książka kucharska anarchisty", z instrukcjami przygotowywania ładunków wybuchowych.
Nasilona presja ze strony regulatorów rosyjskich
"Wiedomosti" podają, że większość - 72 proc. - wniosków skierowanych przez Rosję do Google'a zostało zaakceptowanych.
Dziennik ocenia, że "Google jest zmuszony do zwracania większej uwagi na wnioski z Rosji m.in. z powodu nasilonej presji ze strony regulatorów rosyjskich". Gazeta przypomina, że przed dwoma miesiącami koncern musiał zapłacić grzywnę w wysokości 438 mln rubli (ponad 7 mln USD) "za naruszenie rosyjskiej ustawy o konkurencji".
PAP
Czytaj więcej
Komentarze