Gersdorf przeprosiła za wypowiedź o "niewygórowanej pensji 10 tys. zł"
- Nie okazałam właściwej wrażliwości mówiąc o tych przysłowiowych już 10 tys. za co wszystkich państwa bardzo przepraszam - powiedziała w poniedziałek I prezes SN Małgorzata Gersdorf.
Sędzia nawiązała do swojej wypowiedzi sprzed kilku miesięcy, że 10 tys. zł dla sędziego to niezbyt wygórowana pensja, za którą "dobrze żyć można tylko na prowincji". Słowa te były wielokrotnie komentowane i przytaczane.
Gersdorf podziękowała protestującym przeciwko zmianom - "ludziom, którzy zrozumieli, że jest to sprawa ważna i priorytetowa dla naszego państwa i powalczyli w ten sposób, tymi światełkami o demokratyczny ustrój naszego państwa".
"Oczekiwaliśmy trzech wet"
W poniedziałek przed południem prezydent Andrzej Duda poinformował, że zdecydował o zawetowaniu ustawy o Sądzie Najwyższym i nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz o podpisaniu nowelizacji Prawa o ustroju sądów powszechnych. Prezydent zapowiedział też przygotowanie projektów ustaw o SN i KRS w ciągu dwóch miesięcy.
- To dzień przyjemnych zaskoczeń - powiedziała Gersdorf. Podziękowała prezydentowi za wcześniejsze spotkania z nim tego dnia; prezydent w poniedziałek przyjął w Pałacu Prezydenckim Gersdorf, a następnie przewodniczącego KRS Dariusza Zawistowskiego.
- Oczekiwaliśmy trzech wet, ale te dwa weta są bardzo dobrą oznaką przyszłych rozważań na temat wymiaru sprawiedliwości - powiedziała I prezes SN. - Usp będzie podpisana i musimy patrzeć na to, w jaki sposób będzie realizowana - dodała.
I prezes SN podziękowała też wszystkim obywatelom, "którzy wsparli nas w naszej walce, ale to może za dużo powiedziane, o konstytucję, o niezależny wymiar sprawiedliwości". - Z pewnością nie byłoby tego efektu dzisiejszego, gdyby nie te obywatelskie spotkania i światełka, które były palone przed sądami - oświadczyła.
"To nie oznacza, że minister w sposób nieskrępowany będzie mógł odwołać każdego prezesa"
Także Zawistowski zapowiedział, że Rada będzie monitorować wprowadzanie podpisanej ustawy o ustroju sądów powszechnych - czy uprawnienia szeroko przyznane ministrowi sprawiedliwości nie będą nadużywane. - Chodzi szczególnie o te przepisy przejściowe, które w ciągu sześciu miesięcy pozwalają ministrowi na zwolnienie prezesów sądów w całej Polsce bez podania uzasadnienia - podkreślił.
Jak dodał, Rada będzie "starała się śledzić, jakie decyzje będzie podejmował minister sprawiedliwości, bo on ma przyznane bardzo szerokie kompetencje, w szczególności odnoszące się do odwołania obecnie urzędujących prezesów sądów".
- Wydaje się, że ten przepis w żadnym razie nie daje ministrowi takiej możliwości dowolnego decydowania o tym, kto będzie prezesem sądu (...) w ustawie nie ma żadnego środka prawnego, który pozwalałby KRS taką decyzję zaskarżyć, ale zawsze musi być tak, że takie działanie musi być w jakiś sposób uzasadnione, mimo że taki zapis nie znalazł się wprost w ustawie. To więc nie oznacza, że minister w sposób nieskrępowany będzie mógł odwołać każdego prezesa - ocenił i dodał, że właśnie w taki sposób w jego ocenie trzeba te przepisy interpretować.
- Jako przedstawiciel KRS, która stoi na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów, chciałbym zadeklarować wyraźnie, że jednolite było stanowisko KRS i SN co do niekonstytucyjności wszystkich trzech ustaw - przypomniał Zawistowski.
Zaapelował do prezydenta, żeby zechciał przy zapowiadanych przez niego pracach nad nowymi ustawami o SN i KRS wziąć pod uwagę opinie strony sędziowskiej. Jak wcześniej informowano, prezydent Duda planuje powołanie zespołu złożonego z ekspertów i prawników, który będzie pracował nad projektami ustaw o SN i KRS.
"Jesteśmy bardzo wdzięczni"
Zawistowski podziękował tym, którzy swoją postawą podczas protestów wykazali, że są świadomymi obywatelami i opowiadają się za państwem prawa; i że te wartości demokratycznego państwa prawnego są dla nich bardzo cenne. Dodał, że szczególnie takie podziękowania należą się młodym ludziom.
Sędzia ocenił, że przez pewien czas wydawało się, iż część obywateli za bardzo nie interesuje się losem wymiaru sprawiedliwości. - Ta postawa młodych ludzi wskazuje, ze dostrzegli oni, jaką wartość stanowi dla nich niezależne sądownictwo. Jesteśmy im za to bardzo wdzięczni - powiedział przewodniczący KRS.
Dodał, że w poniedziałek o godz. 21.00 przed Sądem Najwyższym - przed którym przez ostatnich kilka dni tworzono "łańcuch światła" - podziękowanie protestującym złożą sami sędziowie.
Dwa postulaty prezydenta
Prezes SN z Izby Karnej Stanisław Zabłocki poinformował natomiast, że podczas poniedziałkowych rozmów z przedstawicielami SN prezydent "zasygnalizował, że bardzo będzie mu zależało na realizowaniu dwóch postulatów". - Postulatu, który określił jako stworzenie instrumentu do możliwości kontroli w postaci na przykład apelacji nadzwyczajnej od orzeczeń prawomocnych, na podstawie wszystkich możliwości odwoławczych, nie tylko tych, które stwarza system kasacyjny - powiedział.
- Drugim elementem, który bardzo silnie sygnalizował pan prezydent, to ten, że będzie mu zależało na realizacji rozwiązania zwiększającego możliwość kontroli przedstawicieli wszystkich zawodów prawniczych pod kątem dyscyplinarnym - dodał Zabłocki.
PAP
Czytaj więcej