W Rzymie kończy się woda. "Chciałbym zaprosić tu prezydenta Trumpa"
W Rzymie i jego okolicach kończy się woda - ogłosił w sobotę przewodniczący władz stołecznego regionu Lacjum Nicola Zingaretti. Ocenił, że sytuacja jest dramatyczna z powodu rekordowej suszy, a na rozwiązanie problemu władze mają tydzień.
- To jest tragedia - powiedział Zingaretti w wywiadzie telewizyjnym. Zaznaczył, że poziom wody w głównym zbiorniku w rejonie Wiecznego Miasta, czyli w jeziorze Bracciano, obniżył się do poziomu grożącego "katastrofą ekologiczną". Jego zdaniem to, co dzieje się w tym jeziorze, jest "niewyobrażalne".
- Mamy siedem dni na to, by znaleźć wszystkie możliwości ograniczenia utrudnień dla mieszkańców - oświadczył gubernator regionu, nie wyjaśniając, z jakich danych wywiódł te obliczenia.
- Chciałbym zaprosić tu prezydenta USA Donalda Trumpa, żeby zrozumiał, co oznacza nierespektowanie porozumień klimatycznych - powiedział Zingaretti, odnosząc się do decyzji amerykańskiego przywódcy o wycofaniu Stanów Zjednoczonych z paryskiego porozumienia na rzecz ochrony klimatu.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze