Polka i jej troje dzieci zamordowani w Szwecji. Mieli podcięte gardła
Ciała 35-letniej kobiety i trojga dzieci zostały znalezione w czwartek rano w ich mieszkaniu w Goteborgu. Pod zarzutem morderstwa aresztowano ojca dzieci, który pochodzi z Bośni.
Makabrycznego odkrycia dokonały służby ratunkowe, które odebrały zgłoszenie o pożarze w jednym z mieszkań. W płonącym mieszkaniu znaleźli ciała czterech osób. Jak przekazuje portal szwedzkiego dziennika expressen.se, gdy strażacy weszli do mieszkania, kobieta i jedno z dzieci już nie żyli. Mimo akcji ratunkowej, nie udało się pomóc pozostałym dzieciom.
Z ustaleń policji wynika, że ofiary miały podcięte gardła.
Według policyjnej hipotezy ofiary zostały zasztyletowane, a ogień został podłożony w celu zatarcia śladów. Podejrzany o zbrodnię 50-letni Bośniak, mąż kobiety i ojciec dzieci, został zatrzymany w pobliżu miejsca zdarzenia. Mężczyzna znajdował się pod silnym wpływem alkoholu.
Rodzina miała problemy finansowe
Polka mieszkała w Szwecji od 2010 roku. Jak podaje w sobotę gazeta "Goeteborgs-Posten", rodzina miała 140 tys. koron (ponad 60 tys. zł) długu i od kilku lat nie płaciła czynszu za mieszkanie. Z tego powodu groziła im eksmisja, o czym wiedzieli pracownicy socjalni. Według policji to jedno z najtragiczniejszych zabójstw, do jakich doszło w ostatnich latach.
PAP, polsatnews.pl, expressen.pl
Czytaj więcej