Kaczyński: nie wycierajcie swoich mord nazwiskiem mojego śp. brata, niszczyliście go, zamordowaliście go
- Wiem, że boicie się prawdy, ale nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojego śp. brata, niszczyliście go, zamordowaliście go, jesteście kanaliami - powiedział Jarosław Kaczyński podczas II czytania poselskiego projektu nowej ustawy o Sądzie Najwyższym. B. prezydent Lech Wałęsa napisał mu: "na Pana umyśle jest krew Smoleńskich ofiar", "pan jest głównym winowajcą tego nieszczęścia".
Wcześniej poseł PO Borys Budka zwracając się do Jarosława Kaczyńskiego mówił: Pan jest wyjątkową osobą, ponieważ amnezję, którą pan potrafił uruchomić we właściwym czasie, pan ją uruchamia wtedy, gdy zmieniają się pana poglądy. Dopóki był śp. Lech Kaczyński, pan nie odważył się podnieść ręki na wymiar sprawiedliwości, bo na szczęście był ktoś, kto rozumiał, na czym polega trójpodział władzy. Tym aktem prawnym, tym zestawem ustaw państwo próbujecie zdusić polską demokrację".
Wałęsa: "scenarzystą jest pan"
"Jarosławie Kaczyński zwracam Panu i nie tylko Panu, uwagę, że scenarzystą poczynań, postępowań, dążeń programów i wszelkich działań dziś dokładnie to widać, ale tak było od zawsze był Pan" - napisał Lech Wałęsa na Facebooku. "Więc nieszczęście Smoleńskie i wszelkie błędy wtedy popełnione obciążają przede wszystkim Pana i Pańskie plany" - dodał były prezydent.
"Pan jest głównym winowajcą tego nieszczęścia i to na Pana umyśle jest krew Smoleńskich ofiar" - zakończył Lech Wałęsa.
"Chcecie skasować demokrację"
Na wystąpienie Kaczyńskiego zareagowała posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz, zgłaszając wniosek o przerwę.
- To, co się zdarzyło w tej sali łamie wszelkie możliwe zasady. W trzy minuty chcecie skasować demokrację. Wychodzi prezes Kaczyński w nieznanym w polskim Sejmie nieregulaminowym trybie, schodząc z mównicy obraża kobietę i mówi do niej "won", do posła Rzeczpospolitej. Nas wybrał suweren, tak jak i was - oświadczyła.
- Robicie drugi raz ten sam błąd: ograniczacie debatę publiczną tu, w polskim parlamencie i ona przenosi się na ulicę, to jest wasza wina - to co się dzieje. A to jest na debatę miejsce, tu - nawet na najostrzejszą dyskusję parlamentarną. Zobaczcie, co robicie z Polski, rozejrzyjcie się - to są sceny jak z Białorusi - dodała Gasiuk-Pihowicz.
"Dać szansę Kaczyńskiemu na przeprosiny"
Wniosek o pięć minut przerwy zgłosił poseł Adam Szłapka (Nowoczesna), by - jak mówił - dać szansę Kaczyńskiemu na przeprosiny. Wyjaśniał, że kończąc swoje nieregulaminowe wystąpienie prezes PiS do Kamili Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej "won".
Także lider Nowoczesnej Ryszard Petru zaapelował do Kaczyńskiego, aby przeprosił za słowa, które ten wcześniej wypowiedział w kierunku opozycji. Petru złożył też wniosek do komisji etyki, aby zajęła się ona sprawą wypowiedzi lidera PiS. Wystąpieniu szefa Nowoczesnej towarzyszyły okrzyki posłów PiS: "Przeproś żonę".
Tryb sprostowania
Wicemarszałek Joachim Brudziński (PiS) wyjaśnił, że wystąpienie Kaczyńskiego odbywało się w trybie sprostowania. - Jego nazwisko zostało wymienione przez pana posła B. Budkę - mówił Brudziński.
Wnioski przeciwne przerwie zgłosili posłowie PiS: wicemarszałek Ryszard Terlecki i Iwona Arent. - To, co się tutaj wydarzyło, to był atak państwa na nas (...) To wy wprowadziliście taką sytuację, że wstyd na całą Europę, jak tutaj prowadzone są obrady. To wy nas atakujecie, prowokujecie, robicie wszystko, by destabilizować sytuację. My na to nie pozwolimy i nie damy się sprowokować - powiedziała Arent.
Ostatecznie za kontynuowaniem obrad zagłosowało 224 posłów, przeciw było 174, dwóch wstrzymało się od głosu.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze