Separatyści oznajmili, że proklamują nowe państwo - Małorosję. Ma być "następcą prawnym Ukrainy"

Świat
Separatyści oznajmili, że proklamują nowe państwo - Małorosję. Ma być "następcą prawnym Ukrainy"
Flickr/Funky Tee/CC BY-SA 2.0/Zdj. ilustracyjne

Prorosyjscy separatyści ze wschodniej Ukrainy oświadczyli we wtorek, że proklamują nowe państwo - Małorosję, które w ich zamyśle ma obejmować nie tylko tereny przez nich kontrolowane, ale także resztę Ukrainy.

"My, przedstawiciele dawnych regionów Ukrainy, informujemy o powołaniu nowego państwa, które jest następcą prawnym Ukrainy. Uzgodniliśmy, że nowe państwo będzie się nazywało Małorosja, gdyż nazwa Ukraina sama się zdyskredytowała" - napisano w akcie założycielskim.

 

Przywódca separatystycznej tzw. Donieckiej Republiki Ludowej Aleksandr Zacharczenko zapowiedział, że separatyści z Doniecka i Ługańska, a także przedstawiciele innych ukraińskich regionów, z wyłączeniem Krymu, utworzą nowe federacyjne państwo, które będzie mieć na celu położenie kresu wojnie domowej i uniknięcie nowych ofiar. Według aktu założycielskiego stolicą nowego państwa miałby być Donieck, a Kijów ma zachować status centrum historyczno-kulturalnego.

 

Nowa konstytucja i stan wyjątkowy na trzy lata


Zacharczenko zapowiedział, że jest opracowywana konstytucja nowego państwa, która zostanie poddana pod referendum. Oznajmił też, że niezbędne będzie wprowadzenie stanu wyjątkowego na trzy lata.

 

Od deklaracji o utworzeniu nowego państwa zdystansowały się władze tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej. Przewodniczący jej rady narodowej Władimir Diegtiarenko zdementował informacje o udziale przedstawicieli Ługańska w jego tworzeniu. - Nie byliśmy nawet świadomi zamiaru przeprowadzenie tego przedsięwzięcia - oznajmił.

 

Wspierani przez Moskwę separatyści, którzy od kwietnia 2014 roku kontrolują części regionu ługańskiego i donieckiego, początkowo chcieli proklamować państwo o nazwie Noworosja na dużych obszarach położonych na południu i wschodzie Ukrainy. Kilkakrotnie ogłaszali w tym celu przyłączenie się do Rosji, na wzór Krymu, anektowanego przez Rosję w lutym 2014 roku. Dotychczas jednak Kreml odmawiał uznania tej decyzji.

 

PAP

prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie