Dramatyczne w skutkach wymieranie owadów - alarmuje niemiecka minister środowiska

- Kiedy zabraknie owadów, zabraknie także podstawowego pokarmu dla ptaków i nietoperzy – powiedziała. Domaga się ona zmiany kursu w polityce rolnej, by powstrzymać wymieranie owadów.

- Dzisiejsze rolnictwo utrudnia owadom przeżycie. Wciąż stosuje się duże ilości środków owadobójczych i coraz mniej jest nieużytków i zarośli - powiedziała Hendricks. Gdy dziś jedzie się samochodem przez obszary rolnicze, przednia szyba wcale nie jest zabrudzona owadami.

Niemiecka minister ochrony środowiska postuluje, by przy rozdziale unijnych subwencji dla rolnictwa nie przydzielać rolnikom pieniędzy wedle liczby zagospodarowanych hektarów gruntów, tylko z uwzględnieniem tego, co robią oni dla dobra ogółu np. dla ochrony gatunków.

 

Populacja owadów zmniejszyła się nawet o 80 proc.

Także dopuszczenie kontrowersyjnego herbicydu, glifosatu przez Komisję Europejską, musi zostać połączone z ustaleniem efektywnych warunków ochrony różnorodności gatunków.

W odpowiedzi ministerstwa środowiska na zapytanie partii Zielonych, z której cytują gazety grupy Redaktionsnetzwerk Deutschland, populacja owadów w niektórych regionach Niemiec od roku 1982 zmniejszyła się nawet o 80 proc. Za szczególnie zagrożone uznaje się motyle, koniki polne i muchówki. Kilka gatunków tych owadów jest właściwie na wymarciu.

Wzrost powierzchni upraw ekologicznych

Równocześnie z tą wiadomością nadeszły informacje o rekordowej powierzchni obszarów rolnych w RFN przeznaczonych na uprawy ekologiczne. W roku 2016, w porównaniu z rokiem poprzednim, wzrost powierzchni tych obszarów wyniósł prawie 15 proc. Coraz więcej rolników przerzuca się na uprawy ekologiczne i w ten sposób zagospodarowanych jest 1,25 mln ha. Tym samym 7,5 proc. wszystkich obszarów rolniczych w Niemczech przeznaczonych jest na uprawy ekologiczne - jak podaje Federalny Urząd Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (BLE).

 

Deutsche Welle

 

Czytaj więcej