Strażacy-ochotnicy wzniecali pożary, by sobie dorobić. Zdradziło ich zbyt szybkie pojawianie się przy ogniu
Sześć osób - pięciu strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej w Starej Błotnicy (woj. mazowieckie) i jeden cywil - usłyszało zarzuty zniszczenia mienia. Od blisko roku wzniecali pożary, by dostawać diety - 14 zł za każdą godzinę akcji gaśniczej. Policjanci z Białobrzegów ustalili, że mężczyźni mogli wywołać ponad 20 pożarów. Kilku z zatrzymanych przyznało się do winy.
Białobrzescy policjanci prowadzili czynności operacyjne od kilku miesięcy. Okazało się bowiem, że pożary wybuchają głównie we wschodniej części gminy Stara Błotnica, najczęściej płonęły lasy i nieużytki. Bywało, że ogień pojawiał się co drugi, trzeci dzień. Podejrzewano, że w okolicy grasuje podpalacz.
Druhowie przejeżdżali do pożarów niezwykle szybko
Policjanci zauważyli, że druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Starej Błotnicy przejeżdżali na miejsce akcji niezwykle szybko. To pchnęło śledztwo na nowe tory.
Choć zatrzymano sześci osób i część z nich przyznała się do procederu, policja nadal prowadzi postępowanie. Sprawdzane są inne pożary, nie tylko poszycia w lasach, ale także opuszczonych budynków na terenie gminy Stara Błotnica.
Niewykluczone są kolejne zatrzymania w sprawie.
Odwołano gminne zawody pożarnicze
- Dla mnie takie informacje są szokiem. Znam tych ludzi, zawsze można na nich polegać. Nie wiem, jak to się mogło stać - skomentował w rozmowie z dziennikiem "Echem Dnia" Zenon Jachowski, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Białobrzegach. - Nie ma jeszcze wyroku, ale to przykre, że w naszym środowisku wydarzyło się coś takiego.
Na oficjalne zakończenie sprawy czeka wójt Starej Błotnicy Marcin Kozdrach. Nie wyklucza, że gmina wystąpi o zwrot kosztów akcji. Odwołano już gminne zawody pożarnicze. - Nie wyobrażam sobie, żeby w takiej atmosferze mogły się odbyć – stwierdził wójt Kozdrach.
Ta sama remiza, podobna sprawa
Obecne zatrzymania strażaków-ochotników nie są jedynymi, jakie dotknęły OSP w Starej Błotnicy. We wrześniu 2015 r. policja z Białobrzegów zatrzymała trzech mężczyzn podejrzanych o podpalanie łąk w okolicy Starej Błotnicy.
Wśród sprawców, którzy wzniecali ogień, był 18-letni strażak z OSP, który później brał udział w akcji gaśniczej. On też był pomysłodawcą procederu.
Echem Dnia, polsatnews.pl
Komentarze