"Pozwoli na wyremontowanie dróg" kontra "kłamiecie, że chodzi o bezpieczeństwo". Projekt ustawy o nowej opłacie paliwowej skierowany do komisji
W środę wieczorem Sejm nie poparł wniosku m.in. klubu PO o odrzucenie projektu Ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych w pierwszym czytaniu. Za odrzuceniem w pierwszym czytaniu było 183 posłów, przeciw 226, wstrzymało się dwóch.
Ustawa została skierowana do Komisji: infrastruktury oraz samorządu terytorialnego oraz polityki regionalnej.
Projekt ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych złożony przez grupę posłów PiS zakłada dofinansowanie budowy lub przebudowy dróg lokalnych oraz mostów na drogach wojewódzkich.
Z szacunków projektodawców wynika, że stawka opłaty drogowej zapewni wpływy w wysokości ok. 4-5 mld zł rocznie. Połowa kwoty zostanie przeznaczona na mający powstać Fundusz Dróg Samorządowych, natomiast reszta wpływów zasili Krajowy Fundusz Drogowy.
- Przewidujemy, że w Funduszu Dróg Samorządowych będzie kwota około 2,5 mld zł, czyli trzykrotnie więcej niż było do tej pory. Kwota ta pozwoli na wybudowanie i wyremontowanie 6 tys. km dróg samorządowych rocznie, co będzie impulsem rozwojowym dla Polski - powiedział Dolata.
"Poprawienie stanu technicznego tras"
- Głównym Źródłem zasilania Funduszu Dróg Samorządowych będzie danina publiczna w formie opłaty drogowej wzorowana na istniejącej opłacie paliwowej w wysokości około 25 groszy (z VAT-em) do litra paliwa - stwierdził podczas debatyposeł wnioskodawca Zbigniew Dolata z PiS.
Poseł przekonywał, że wprowadzenie dodatkowej opłaty jest potrzebne, aby poprawić stan techniczny samorządowych tras, a to wpłynie na poprawę bezpieczeństwa podróżujących nimi osób.
Poseł PiS apeluje do kolegów o wycofanie podpisów pod ustawą
- Ta ustawa jest zła, antyludzka i antyobywatelska. Dlatego z tego miejsca chciałbym zaapelować do moich koleżanek i kolegów z Prawa i Sprawiedliwości, do kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości żebyście wycofali państwo te podpisy pod tą ustawą - mówił w Sejmie poseł PiS Łukasz Rzepecki nt. projektu ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych.
- Ta ustawa wprowadza wiele podwyżek cen, począwszy od paliwa skończywszy na żywności, na usługach transportowych. Nie możemy być jak Platforma Obywatelska w czasie kampanii, która mówiła jedno, a robiła co innego - powiedział poseł PiS.
- My w kampanii mówiliśmy jasno, że nie podniesiemy podatków, dlatego apeluję do moich koleżanek i kolegów - nie głosujcie za tą ustawą, nie podnoście podatków - powiedział Rzepecki.
"Pamiętam jak prezes Kaczyński żądał obniżenia cen benzyny"
- Szukacie pieniędzy na drogi w kieszeniach podatników, natomiast te pieniądze są w gabinetach "Misiewiczów", w przeroście urzędniczym - mówił w środę w Sejmie lider Kukiz'15 Paweł Kukiz w trakcie debaty nad projektem ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych.
Kukiz ocenił, że projekt to przykład kolejnego "łupienia obywateli". - Szukacie pieniędzy na drogi, szukacie ich w kieszeniach podatników, natomiast te pieniądze są w gabinetach "Misiewiczów", w przeroście urzędniczym, w komendach głównych policji, w komendzie głównej straży pożarnej, te pieniądze są w nowych BMW po 1,5 mln zł sztuka - mówił.
- 8 lat temu, kiedy PO podwyższała ceny paliwa pani premier dzisiejsza Beata Szydło, pan Mariusz Błaszczak, pan Adam Hoffman przed kamerami wygłosili płomienne mowy, oskarżając Donalda Tuska o rujnowanie gospodarki, bezduszny drenaż kieszeni Polaków. Pamiętam również jak prezes Kaczyński wyszedł z kanistrem i żądał obniżenia cen benzyny - dodał.
Kukiz zaznaczył, że obecnie 50 proc. ceny paliwa stanowi podatek, a po podwyższeniu opłaty paliwowej w wyniku projektu ustawy udział podatku w cenie paliwa będzie wynosić ponad 60 proc.
- Kiedy Tusk podnosił Polakom VAT jednym cięciem, jedną ustawą wyjął im z kieszeni 5 mld zł, wy w tej chwili dokładnie od obywateli wyjmiecie tyle samo plus VAT - stwierdził. Lider Kukiz'15 ocenił, że gdyby od ceny paliwa odjąć "złodziejskie podatki", to kosztowałoby one ok. 2 zł.
Kukiz'15 wnioskuje o odrzucenie projektu
- To, że pani Merkel chce wykończyć polskie firmy transportowe to wiemy, bo tego domagają się niemieckie związki zawodowe, bo niemieckie firmy przegrywają konkurencję z polskimi, a wy teraz do nich dołączacie i wstydźcie się tego - mówił.
Jak poinformował klub Kukiz'15 wnioskuje o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu.
"Panie pośle Dolata, kto to panu pisał"
- Ustawa o Funduszu Dróg Samorządowych to wprowadzenie nowego podatku - zarzucił przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna i składając wniosek o odrzucenie ustawy w pierwszym czytaniu.
- Oszukiwaliście w kampanii wyborczej, a dzisiaj podnosicie podatki. Nie ma rządu, wiceminister Szmit schowany pod ławką. Nie dziwię się, że się wstydzi tego projektu, ale nie tylko wiceminister Szmit się wstydzi. Wy się wstydzicie. Tylko 66 z was podpisało się pod tym haniebnym projektem. Boicie się tego projektu, boicie się Polakom spojrzeć w oczy - powiedział Schetyna.
- Panie pośle Dolata, kto to panu pisał. (...) przecież to jest wstyd (..) jeszcze kłamiecie, że chodzi o bezpieczeństwo - dodał.
Schetyna zarzucił, że wbrew wcześniejszym obietnicom Prawa i Sprawiedliwości projekt ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych wprawdzie nie podnosi obecnych podatków, ale wprowadza nowy.
- Uchyliliście obniżenie VAT wprowadzony przez poprzedni parlament, wprowadziliście podatek bankowy - dodał.
- Podwyższacie podatki bo nie potraficie wydawać pieniędzy. Nie potraficie tego robić, nie potraficie korzystać z Funduszu Drogowego. Macie pieniądze na remonty dróg z 35 mld zł wydaliście niecałe 25, bo nie potraficie tego robić - zarzucił Prawu i Sprawiedliwości Schetyna.
Przypomniał, że za rządów koalicji PO i PSL wyremontowano 12 tys. dróg lokalnych.
- Wszystko to chciałem powiedzieć dzisiaj, to żebyście o tym pamiętali, że każdy Polak, każdy właściciel z 20 mln samochodów, każdy kto będzie tankował i odkładał dystrybutor, chciałbym żeby w tej drodze do zapłacenia rachunku za droższe paliwo, żeby pamiętał o was, o waszych kłamstwach wyborczych - powiedział Schetyna.
"Nie wierzymy, że te pieniądze pójdą na drogi"
Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej w Sejmie uznał, że PiS chce utworzyć Fundusz kosztem Polaków, "sięgając do ich kieszeni". - Nie wierzymy, że te pieniądze pójdą na drogi, bo PiS obcinał fundusz na drogi lokalne o 200 mln zł w tym roku, w tym budżecie - dodał szef PSL.
Według niego "prysła bańka mydlana", w której PiS ciągle obiecywał, że nie będzie żadnych podatków i nowych obciążeń.
Poinformował, że PSL proponuje przekazanie na drogi lokalne połowy zysków z Narodowego Banku Polskiego, czy - jak wyliczył - ok. 4,5 mld zł. - Nie zwiększajmy obciążeń dla naszych rodaków. Trzeba odrzucić ten projekt, przyjąć pomysł PSL i sprawa jest rozwiązana - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Zdaniem posła PSL Pawła Bejdy zmiany, które chce wprowadzić PiS wpłyną na podwyżki cen paliw. Ironizował, że robiąc to, partia rządząca szykuje "prezent" m.in. dla Polaków wyjeżdżających na wakacje czy dla rolników przed żniwami. Ocenił, że jest to "zła ustawa", którą należy "wyrzucić do kosza" w pierwszym czytaniu.
"Kolejny podatek, który podwyższa rząd"
Lider Nowoczesnej Ryszard Petru wskazał, że "przeciętnie Polak tankuje 1,3 tys. litrów, czyli wychodzi 350 zł rocznie więcej". - Każdy zapłaci 350 zł więcej za tę podwyżkę podatku - podkreślił. Dodał, że właściciele firm transportowych zapłacą za jedną ciężarówkę ok. 10 tys. zł rocznie więcej. - Uderzycie w najbiedniejszych - wskazał.
- Każdym elementem składników inflacji są koszty transportu i właśnie cena benzyny. Zapłacimy za wszystko więcej - za mleko, za mięso, za pieczywo" - powiedział. "Dziś inflacja wynosi już 0,5 proc. (...) Skończy się tak jak za Gierka, nie będziecie w stanie sfinansować swoich obietnic wyborczych, a inflacja będzie tak wysoka, że Polakom będzie się żyło drożej - mówił.
Szef Nowoczesnej powiedział, że to kolejny podatek, który podwyższa rząd. Jak mówił, podwyższona została już składka na ZUS, czy opłaty.
PAP
Czytaj więcej