Włamał się i okradł kościół. Podawał się za brata, bo sam był poszukiwany
Do 10 lat więzienia grozi 20-latkowi, który włamał się do jednego z kościołów w Zgierzu i ukradł pieniądze ze skarbonek. Jak ustalili policjanci, sprawca uszkodził skobel drzwi wejściowych i dostał się środka. Tam wyłamał drzwiczki trzech skarbonek na ofiary i zabrał z nich ok. 300 zł w gotówce. Oprócz pieniędzy ukradł bordowe sukno.
Jak poinformowała Magdalena Czarnecka ze zgierskiej policji, 20-latek włamał się do kościoła w ubiegłym tygodniu.
Dzięki monitoringowi miejskiemu policja namierzyła prawdopodobnego sprawcę włamania. Okazał się nim młody mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego. Ustalono, że podejrzewany ma się spotkać ze znajomymi na jednym z parkingów w Zgierzu. Podczas zatrzymania mężczyzna podawał policjantom dane swojego brata, ponieważ sam był poszukiwany - miał trafić do zakładu poprawczego.
Funkcjonariusze odzyskali skradzione sukno, które podejrzany przekazał swojemu znajomemu.
Jak się okazało mężczyzna włamał się i okradł kościół nie tylko w Zgierzu, lecz także powiecie radomszczańskim. Usłyszał dwa zarzuty kradzieży z włamaniem do obiektów sakralnych. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze