Zagraniczni eksperci będą mogli leczyć Liu Xiaobo. Chińskie władze wyraziły zgodę
Chińskie władze poinformowały w środę, że wydały zgodę na dołączenie przez ekspertów z Niemiec i USA do zespołu lekarzy zajmujących się leczeniem chorego na nowotwór wątroby pokojowego noblisty i dysydenta, Liu Xiaobo.
Szpital w mieście Shenyang na północnym wschodzie Chin, w którym przebywa Liu Xiaobo, podjął taką decyzję w odpowiedzi na prośbę rodziny chorego - przekazano. Nie jest jasne, kiedy oczekiwany jest przyjazd ekspertów.
Chiński dysydent, który odbywa karę 11 lat więzienia za "działalność wywrotową", został w ubiegłym tygodniu warunkowo zwolniony z więzienia i przewieziony do szpitala w związku z wykrytym u niego pod koniec maja rakiem wątroby w zaawansowanym stadium.
"Stan chorego nie pozwala mu na podróże"
Mimo apeli innych państw i zwolenników Liu Chiny nie zgadzają się na jego noblisty na leczenie za granicą. Według źródeł zbliżonych do sprawy wiceminister spraw zagranicznych Chin Liu Zhenmin na niedawnym spotkaniu z dyplomatami UE, Niemiec i USA mówił, że poważny stan chorego nie pozwala mu na podróże, a także że "jego rodzina jest zadowolona z leczenia w ChRL". W ubiegłym tygodniu list w sprawie zezwolenia na wyjazd Liu do USA podpisało 154 noblistów.
Jednak - jak pisze AP - w obliczu narastającej krytyki społeczności międzynarodowej Chiny utworzyły ośmioosobowy zespół złożony ze specjalistów, którzy nadzorują leczenie Liu, oraz publikują komunikaty i nagrania wideo dokumentujące przebieg leczenia i oferowaną mu opiekę.
Laureat pokojowego Nobla Liu Xiaobo to jeden z dawnych przywódców prodemokratycznych protestów na placu Tiananmen w Pekinie w 1989 roku, obrońca praw obywatelskich i literat. Od 2009 roku odbywa karę 11 lat więzienia za "działalność wywrotową", jak władze w Pekinie oceniły przygotowanie przez niego petycji "Karta 08", wzywającej do zniesienia jednopartyjnego systemu w Chinach.
Żona Liu Xiaobo w areszcie domowym
Pokojowego Nobla otrzymał w 2010 roku "za długą walkę bez przemocy na rzecz podstawowych praw w Chinach". Wyróżnienie go tą nagrodą wsparli swymi podpisami m.in. dwaj jej laureaci, Dalajlama XIV i Desmond Tutu, oraz były czeski prezydent Vaclav Havel, niegdyś współinicjator Karty 77.
Chiński rząd nazywa Liu "przestępcą", a nagrodzenie go Noblem uznał za ingerencję w sprawy wewnętrzne Chin.
W 2010 roku w areszcie domowym w Pekinie osadzona została żona noblisty - Liu Xia; jej areszt jest uchylany bardzo rzadko i niemal nigdy nie wolno jej przyjmować wizyt. Nie została skazana za żadne przestępstwo.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze