"Za każde pół roku Majki w szpitalu dostał 1,5 roku więzienia". Wyrok dla kierowcy, który spowodował tragiczny w skutkach wypadek
4,5 roku więzienia dla kierowcy, który bez prawa jazdy spowodował wypadek i na zawsze zmienił życie rodziny. Dwuletnia dziewczynka jest kaleką, nie chodzi i nie mówi. Jej mama ma uszkodzony kręgosłup. Kierowca nawet im nie pomógł.
Dominika E. nie było na sali rozpraw. Odpowiadał z wolnej stopy, nie został zatrzymany. Groziło mu 8 lat więzienia.
Złamanie kości twarzoczaszki, złamanie żeber, złamanie odcinka piersiowego kręgosłupa - to tylko skrócona lista obrażeń, jakich doznała Liliana Golimowska 15 stycznia ubiegłego roku.
Z mężem, 1,5 roczną córeczką Mają i bratankiem wracali samochodem z USG - kobieta była w 7. miesiącu ciąży. Mężczyzna na ulicy Świętokrzyskiej w Gdańsku, jadąc BMW zderzył się z fordem państwa Golimowskich. Dominik E. był trzeźwy, ale nie miał prawa jazdy. Jego samochód nie miał sprawnych hamulców.
- Za każde pół roku Majki w szpitalu dostał półtora roku. Dla mnie to jest satysfakcjonujące - powiedziała Liliana Golimowska, poszkodowana.
Bez kontaktu z dzieckiem
Maja po wypadku miała rozległy uraz mózgu. Straciła wzrok, ma porażenie czterokończynowe. Z dziewczynką nie ma żadnego kontaktu.
Przeprosiny - na jednej z poprzednich rozpraw - Dominik E. skierował w stronę sądu, a nie pokrzywdzonych.
Dominik E. do więzienia trafi dopiero wtedy, kiedy wyrok się uprawomocni. Nie wiadomo, czy będzie się odwoływał.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze