"Ta władza tak szkodzi Polsce, że patrioci muszą powiedzieć: »dość«". Wałęsa o miesięcznicy smoleńskiej
- Jestem przeciwko agresji, ale ta władza tak szkodzi Polsce, tak niszczy struktury, że patrioci polscy powinni powiedzieć "dość". I ja tym razem mówię "dość" - powiedział reporterowi Polsat News były prezydent Lech Wałęsa w odniesieniu do swojego przyjazdu do Warszawy 10 lipca. Dodał, że zachęca Władysława Frasyniuka do stanięcia na czele nowej opozycji.
- Zobaczymy, kto kogo wyniesie - powiedział o swoim udziale w miesięcznicy smoleńskiej 10 lipca prezydent Lech Wałęsa. - Trochę jestem zniesmaczony Guzikiewiczem. Z tego, co mówi, chce odnowić ORMO i ZOMO. To już dawno rozwiązano, a on chce być rezerwą policji - dodał.
Karol Guzikiewicz wiceprzewodniczący "Solidarności" w Stoczni Gdańskiej, mówił wcześniej portalowi wp.pl: "To skandal, że (Lech Wałęsa - red.) chce protestować na Krakowskim Przedmieściu ramię w ramię z KOD, ekipą związaną z SB, z ich potomkami".
Lech Wałęsa pytany o to, ile osób zjawi się po jego stronie powiedział: przyjdzie tyle osób, ile przyjdzie, albo będzie to moja armia albo to będzie Guzikiewicza armia.
Wałęsa dodał, że liczy na Władysława Frasyniuka, który mógłby stanąć na czele nowej opozycji.
- Ja jestem już za stary. Chcę tylko wesprzeć kogoś i dobrze by było, gdybym mógł wesprzeć Frasyniuka sprawdzonego w bojach - mówił.
List działaczy opozycji
Lech Wałęsa i Frasyniuk napisali wspólny list, w którym zapewnili, że w kolejną miesięcznicę smoleńską 10 lipca staną na Krakowskim Przedmieściu "naprzeciwko Jarosława Kaczyńskiego w obronie naszych praw".
"W obliczu zagrożeń wynikających z serii antydemokratycznych i niekonstytucyjnych decyzji rządu Prawa i Sprawiedliwości, stajemy w obronie podstawowych wolności należnych każdemu człowiekowi i obywatelowi RP. Walczymy o utrzymanie wartości demokratycznego państwa prawa oraz Konstytucji, nagminnie łamanych przez Prezydenta Andrzeja Dudę i rząd Premier Beaty Szydło" - głosi list opublikowany na facebookowym profilu Obywatele RP.
"Nie godzimy się na odebranie nam podstawowych swobód obywatelskich i wolności zgromadzeń.
Będziemy walczyć z wszelkimi ruchami mającymi na celu wyprowadzenie Polski z Unii Europejskiej.
Stajemy w obronie ofiar wojny, uciekających przed śmiercią i szukających nadziei w krajach demokratycznych. Historia Polski jest historią ludzkiej solidarności i tymi wartościami będziemy się kierować wobec rodzin dotkniętych tragizmem wojny.
Sprzeciwiamy się fali agresji i nietolerancji zalewającej Polskę, podsycanej przez główną siłę polityczną.
Będąc obywatelami Rzeczypospolitej, zarówno wierzącymi w Boga będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i nie podzielającymi tej wiary, stajemy w obronie wartości chrześcijańskich zawłaszczanych w cynicznej grze politycznej.
Mając w pamięci tragiczny wypadek lotniczy pod Smoleńskiem, w którym zginął Prezydent Lech Kaczyński i dziewięćdziesięciu pięciu obywateli, sprzeciwiamy się brutalnemu wykorzystywaniu zmarłych do bieżących celów politycznych.
Stajemy w obronie naszych dzieci i ich dzieci, którym należy się prawo do wolnej, demokratycznej i nowoczesnej ojczyzny na miarę XXI wieku.
Apelujemy do wszystkich, którym bliskie są te wartości, o zaangażowanie.
10 lipca, my Obywatelki i Obywatele, staniemy na Krakowskim Przedmieściu naprzeciwko Jarosława Kaczyńskiego w obronie naszych praw."
Podpisano:
Lech Wałęsa
Władysław Frasyniuk
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze